Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Marcin Ciesielski" <m...@n...op.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Nie mam dziewczyny - jak poradzić sobie z frustracją?
Date: Fri, 17 Jun 2005 22:10:22 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 37
Sender: m...@o...pl@83.68.70.121.kutno70.tnp.pl
Message-ID: <d8vael$fqa$1@news.onet.pl>
References: <d8v91d$pmm$1@nemesis.news.tpi.pl>
Reply-To: "Marcin Ciesielski" <m...@o...pl>
NNTP-Posting-Host: 83.68.70.121.kutno70.tnp.pl
X-Trace: news.onet.pl 1119038741 16202 83.68.70.121 (17 Jun 2005 20:05:41 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 17 Jun 2005 20:05:41 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:322778
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d8v91d$pmm$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie mam dziewczyny. I chyba nigdy nie będę mieć - jestem do niczego. Od
> czterech lat do nikogo się nie przytuliłem. Nigdy w życiu nawet nie
> całowałem
> się z dziewczyną. Czuję się bardzo przykro, zwłaszcza teraz, w lecie. Nie
> chodzi o popęd seksualny, tylko o potrzeby emocjonalne. Tak bardzo
> chciałbym
> się choćby móc do kogoś przytulić. Ale na to nie ma szans. Mam 24 lata.
> Jak dać
> sobie radę z frustracją? Czym ją zagłuszyć?
Na pewno trzeba próbować się zagłuszyć obowiązkami. Warto mieć "poczucie
misji do spełnienia". Niekoniecznie dobrze jest się alkoholizować - to chyba
nie pomoże, a można doszczętnie spaprać swoje życie.
A najlepiej zostać hackerem, żeby podnieść poczucie własnej wartości.
Ewentualnie geekiem w jakiejś innej dziedzinie...
Będziesz miał kasę, to nie odpędzisz się od kobiet. Albowiem jak wykazali
psychologowie ewolucyjni, atrakcyjny mężczyzna = bogaty mężczyzna (= taki,
który bez problemu może zapewnić byt swojej partnerce). Stąd tyle
inteligentnych studentek prowadza się z drechami, którzy jeżdzą BMW (cóż z
tego, że kradzionymi) i noszą złote łańcuchy na szyjach, chociaż nie umieją
dodać 3 do 5.
A na razie trzeba kuć i orać. Może próbować założyć własną firmę - a nuż się
uda...
Takie rady, to nie rady - mogą u Ciebie wywołać jeszcze większą frustrację.
Za co przepraszam.
--
"Ciężko się żyje o suchym chlebie,
za to nikt grobów nam nie rozgrzebie"
("Kazik Staszewski")
|