Data: 2005-06-17 20:29:45
Temat: Re: Nie mam dziewczyny - jak poradzić sobie z frustracją?
Od: VaneSka <v...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marek napisał(a):
> Nie mam dziewczyny. I chyba nigdy nie będę mieć - jestem do niczego. Od
> czterech lat do nikogo się nie przytuliłem. Nigdy w życiu nawet nie
> całowałem
> się z dziewczyną. Czuję się bardzo przykro, zwłaszcza teraz, w lecie. Nie
> chodzi o popęd seksualny, tylko o potrzeby emocjonalne. Tak bardzo
> chciałbym
> się choćby móc do kogoś przytulić. Ale na to nie ma szans. Mam 24 lata.
> Jak dać
> sobie radę z frustracją? Czym ją zagłuszyć?
Ciesielski dobrze Ci radzi - jeśli podejmiesz się jakiemuś zajęciu w
którym możesz zdobyć pasjonujące Cię chodz trochę umiejętności..to
automatycznie poczujesz swoją wyższą wartości a to cecha jaką kobiety
uwielbiają (oczywiście nie w nadmiarze i doskonale wiecie wszyscy co mam
na myślu)..bo przecierz jeśli ONE wrażliwe i delikatne czują z Twojej
strony niepewność i niską samoocenę to spełniły by Twoje pragnienia
bliskości jedynie z litości..a przecierz tego bysmy nie chcieli prawda?
Grunt to sposób myślenia..tego kobiety (może i na szczęście) nie słyszą
ale intuicyjnie czują,a i przede wszystkim widzą..ale to na odczucia
kładłabym nacisk.
Jeśli sądzisz że "jesteś do niczego" - to takim właśnie rozumowaniem je
zniechęcasz..a to nie znaczy że taki właśnie jesteś tylko sprawiasz
takie wrażenie!
Dlatego na dobry początek gorąco polecam zająć sie czym
twórczym,ciekawym i przede wszystkim Ciebie w pełni
interesującym.Postaraj się dażyć do udoskonalania siebie w jakiejś
dziedzinie.Udoskonalenia oczywiście adekwatnie do swoich realnych
możliwości..Wiem że będzie Ci trudno się do tego zabrać ale gwarantuje
że odpowiedni dobór zajecia+potrzymana motywacja i działanie pomogą Ci w
stopniowej zmianie myślenia na temat własnej osoby.
--
"(...) Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie.
Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni(...)"
Eric-Emmanuel Schmitt
|