Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!Grzegorz.Janoszka
From: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka)
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Nie mogłem się powstrzymać :-)
Date: Thu, 3 Jul 2003 10:14:30 +0000 (UTC)
Organization: University of Mining & Metallurgy
Lines: 73
Message-ID: <s...@k...icsr.agh.edu.pl>
References: <0...@p...pl> <4...@n...onet.pl>
<0...@p...pl> <bdhaen$4no$1@opat.biskupin.wroc.pl>
<bdhkoc$m84$1@nemesis.news.tpi.pl> <bdiv5a$a0n$1@inews.gazeta.pl>
<s...@k...icsr.agh.edu.pl>
<be03r8$ek9$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: kier.icsr.agh.edu.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: galaxy.uci.agh.edu.pl 1057227270 25735 149.156.99.102 (3 Jul 2003 10:14:30
GMT)
X-Complaints-To: u...@u...agh.edu.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 3 Jul 2003 10:14:30 +0000 (UTC)
User-Agent: slrn/0.9.6.4 (Linux)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:43789
Ukryj nagłówki
On Thu, 3 Jul 2003 04:15:20 +0200 I had a dream that Marek Wilk
<m...@p...onet.pl> wrote:
>Mnie tez sie nic nie dzialo. Dalej nic mi sie nie dzieje z okazji tego, ze
>nie chodze do kosciola. Ale moi sasiedzi nie mowia mi "dzien dobry". Nie
No ale to jedna klatka schodowa. U mnie jakoś sąsiedzi są mili, nawet
jak się nie chodzi do kościoła. Zresztą mieszkałem na Zasolu, a tam
mieszkają normalni ludzie i z młodych to prawie nikt do kościoła nie
chodzi i jakoś to jest normalne.
>orientacja seksualna, kolor skory, czy cokolwiek innego), a na prowincji
>(ktora Oswiecim niewatpliwie jest) zdecydowanie czesciej mozna to zauwazyc.
>Ludzie nie chca dopuscic do siebie mysli, ze swiat moze wygladac inaczej,
>niz oni sobie to wyobrazaja. Mnie to nie dotyka, ze "ludzie gadaja", ale
Nie zgadzam się. Znam wiele większych dziur od Oświęcimia, który uważam
za całkiem normalne miasto.
>Ilu ludzi zostaje w blokowiskach, choc chcialoby sie uczyc, tylko 'koledzy'
>stoja na przeszkodzie?
Jak ktoś się nie uczy z powodu kolegów, to ma jakieś problemy :)
Jakoś z mojej klasy licealnej praktycznie wszyscy poszli na studia
i większości się bardzo dobrze wiodło.
>Piszac o Konarze, ze byl normalny (na szczescie nie trafila mi sie przygoda
>z ta, za przeproszeniem, 'szkola') pokazujesz, ze kompletnie nie rozumiesz o
>co chodzi z prowincjonalnoscia i, jeszcze, z niej nie wyrosles. [Dla osob,
>ktore sa zainteresowane tematem, a nie wiedza o co chodzi z ta "powszechnie
>szanowana" szkola chetnie przesle informacje na maila]. Powinienes wpasc do
>psychoanalityka, moze on wytlumaczy ci, ze sposob, w jaki tam traktuje sie
>ludzi z >normalnoscia< ma niewiele wspolnego!
Tak? Akurat oświęcimskie LO im. Konarskiego jest dobrą szkołą. Ludzie z tej
szkoły nie mają większych problemów z dostaniem się na studia. Szkoła ta
była na wysokim miejscu w rankingu szkół Małopolski Gazety Wyborczej.
Nie uważam tej szkoły za prowincjonalną.
A wizyty u psychoanalityka nie potrzebuję, bo dobrze mi i jestem szczęśliwy.
>Po drugie - co robienie sobie jaj na religii ma do akceptacji odmiennosci?
>Swiadczy to tylko o braku kultury! Tak, jak Ci ludzie wysmiewaja "swoja"
>religie, tak samo nie bedzie dla nich problemem smiac sie z geja, lesbijki,
>zyda, muzulmanina, czarnego, czy >kazdego innego czlowieka<. Brak protestu
>na jaja na religii to chyba brak szacunku dla tego, w co sie wierzy? Czy sie
>myle? Chyba ze sie nie wierzy? To po jaka cholere chodzic na religie? Aaa...
>Tata kazali? (Prowincjonalizm jak malowany!).
Chodziliśmy na religie, ponieważ były to bardzo wesołe lekcje. Czasem
z księdzem dało się porozmawiać na ciekawe tematy (zdrada w małżeństwie,
antykoncepcja), ale przez większość czasu było bardzo miło - ksiądz
przynosił ciastka, opowiadał ciekawe historykji itd.
Zresztą nikt nie sprawdzał obecności - jak ktoś chciał nie chodzić,
to jego sprawa.
Czy to nazywasz prowincjonalnością?
>No jak podobal ci sie Konarski, to twoje poczucie humoru rzeczywiscie musi
>byc specyficzne! ;)
>Marek Wilk
Wiesz co? Masz kompleks małego miasta i mógłbym się założyć, że unikając
jak ognia tzw. prowincjonalności, siedzisz w niej po uszy.
Oświęcim znam dobrze, więm, że z pracą nie jest tam lekko i młodzi ludzie
nie mają wielu perspektyw, ale jest to całkiem normalne miasto, takie
jakich wiele w Polsce. A LO "Konar" jest bardzo dobrą szkołą. Nie mieszkam
już w Oświęcimiu, więc moich dzieci tam nie poślę, choć bym chciał.
Do tej szkoły chodziłem ja, moja siostra, moja Mama, moi dziadkowie i
jakoś wszyscy są zadowoleni. To nazywasz prowincjonalnością?
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
|