Data: 2013-02-21 17:48:14
Temat: Re: Nie wierzę żeś zwierzę :-)
Od: V <f...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-02-20 23:34, outside pisze:
> On 20 Lut, 22:36, V<f...@h...com> wrote:
>> W dniu 2013-02-20 22:08, outside pisze:
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>> On 20 Lut, 21:53, V<f...@h...com> wrote:
>>>> W dniu 2013-02-20 21:45, outside pisze:
>>
>>>>> On 20 Lut, 21:31, outside<s...@g...com> wrote:
>>>>>> On 20 Lut, 21:13, V<f...@h...com> wrote:
>>
>>>>>>> W dniu 2013-02-20 20:48, outside pisze:
>>
>>>>>>>> On 20 Lut, 20:29, V<f...@h...com> wrote:
>>>>>>>>> W dniu 2013-02-20 19:47, outside pisze:
>>
>>>>>>>>>> On 20 Lut, 19:04, V<f...@h...com> wrote:
>>>>>>>>>>> W dniu 2013-02-20 11:20, TheDevineMe pisze:
>>
>>>>>>>>>>>> On 18/02/2013 18:11, V wrote:
>>>>>>>>>>>>> W dniu 2013-02-18 10:23, TheDevineMe pisze:
>>>>>>>>>>>>>> On 17/02/2013 22:26, V wrote:
>>
>>>>>>>>>>>>>>> świnia i karaluch mają większą świadomość niż człowiek.
>>
>>>>>>>>>>>>>> Swiadomosc czego? Jakie badania to potwierdzaja?
>>
>>>>>>>>>>>>> Kolo, to jest semantyka, przedefiniuj i rozszerz świadomość na
>>>>>>>>>>>>> umiejętność życia w zgodzie z własną naturą. żeby rozpatrywać życie
>>>>>>>>>>>>> świni, nie wystarczą prymitywne terminy powołane do opisywania życia
>>>>>>>>>>>>> człowieka.
>>
>>>>>>>>>>>>> Badania? Historia, która pokazuje, że człowiek ma problem ze sobą jako
>>>>>>>>>>>>> jednostką i problemy z masą, jako ludzkością...
>>
>>>>>>>>>>>>> weź np chciwość, czy człowiek ma jej świadomość? załóżmy, że tak.
>>>>>>>>>>>>> próbuje więc ją zaspokajać i ugania się za zbytkami, które w danej
>>>>>>>>>>>>> chwili są wyznacznikami jego pozycji. Jednocześnie nie ma jednak
>>>>>>>>>>>>> świadomości, że chciwości towarzyszy podstępny rodzaj niekończącego się
>>>>>>>>>>>>> nienasycenia, zatem ów człowiek nigdy nie osiągnie pełnej
>>>>>>>>>>>>> satysfakcji..., świnia w to bagno nie wchodzi. Bagno polega na tym, że
>>>>>>>>>>>>> świadomość człowieka jest niekompletna więc i dysfunkcjonalna, a zatem
>>>>>>>>>>>>> jakościowo gorsza od świadomości świni, stąd potocznie można
powiedzieć,
>>>>>>>>>>>>> że i mniejsza.
>>
>>>>>>>>>>>>> człowiek: niekompletna, dysfunkcjonalna świadomość. powiedzmy, że
>>>>>>>>>>>>> uświadamia sobie chciwość i nawet zaczyna mu się podobać, ale niestety
>>>>>>>>>>>>> nie uświadamia sobie już towarzyszącego chciwości nienasycenia, a już
na
>>>>>>>>>>>>> pewno nie ma pojęcia, że tym sposobem nigdy nie osiągnie pełnej
>>>>>>>>>>>>> satysfakcji...
>>
>>>>>>>>>>>>> świnia: ma kompletną świadomość i nie ma tu znaczenia podejście
>>>>>>>>>>>>> ilościowe. najedzona dorosła świnia śpi równie spokojnie jak nakarmiony
>>>>>>>>>>>>> i przewinięty niemowlak :))
>>
>>>>>>>>>>>> Rozumiem ze to twoja interpretacja. Moja jest taka ze swiadomosc bytu to
>>>>>>>>>>>> w skrocie dzialanie mechanizmow poznawczych ktorych wynik ma wplyw na
>>>>>>>>>>>> ksztaltowanie dalszego postepowania tudziez planowania dzialan na
>>>>>>>>>>>> przyszlosc na bazie obecnej wiedzy. W tym momencie swinia nie ma takiej
>>>>>>>>>>>> mozliwosci.
>>
>>>>>>>>>>> nie ma problemu, używając zaproponowanej przez ciebie nomenklatury, w
>>>>>>>>>>> moim wpisie zwróciłem uwagę na dysfunkcjonalne działanie mechanizmów
>>>>>>>>>>> poznawczych człowieka oraz ich poprawne działanie u świni.
>>
>>>>>>>>>>> V.
>>
>>>>>>>>>> No i nikt nie pojął że zwierze ma ewolucyjnie lepsze dostosowanie
>>>>>>>>>> świadomości do natury, a człowiek dzięki samoświadomości nie musi mieć
>>>>>>>>>> futra i pazurów, bo jego naturą jest ingerowanie aby zapewnić sobie
>>>>>>>>>> bezpieczeństwo i rozwój. Po prostu zwierze jest inne od człowieka i ma
>>>>>>>>>> inną role. Ale myślę że zwierzęta nie są tak głupie aby wywyższać się
>>>>>>>>>> nad człowiekiem np: węchem/ bo mają lepszy/ tak nisko mogą upaść tylko
>>>>>>>>>> ludzie.:-D
>>
>>>>>>>>> zainspirowałeś mnie, co powiesz na to:
>>
>>>>>>>>> ludzie, wchodząc w kompetencje zwierząt, walczą ze sobą z takim
>>>>>>>>> skutkiem, z jakim zwierzęta myśląc, weszłyby w kompetencje ludzi.
>>>>>>>>> V. 20 luty 2013 :D
>>
>>>>>>>>> jak ci się podoba? :DDDD
>>
>>>>>>>>> V
>>
>>>>>>>> Zwierzęta- są doskonałym tworem natury, świadomość idealnie
>>>>>>>> dostosowana do reagowania, węch, wzrok, szybkość reakcji, orientacja
>>>>>>>> przestrzenna. Ciało idealnie przystosowane bo futro , pazury , kły
>>>>>>>> itd.
>>>>>>>> Człowiek- bez futra , bez pazurów, ślepe, bez węchu, zgubi się w
>>>>>>>> parku, delikatne- wlezie na kijka i wyje.
>>>>>>>> Człowiek to twór natury niedoskonały, jak golas na ulicy wśród
>>>>>>>> ubranych podczas zimna. Ale dostał w głowie taki aparat, który
>>>>>>>> golasowi uszyje ubranie, da kły czyli włócznie, rozpali ogień bo zimno
>>>>>>>> i człowiek idzie dopiero do doskonałości, a droga ta pełna błędów i
>>>>>>>> wypaczeń.
>>
>>>>>>> fajnie to napisałeś..., uśmiałem się..., ty ale skąd pewność, ze jednak
>>>>>>> mózg dobrze spełnia swoją -z tego by wynikało- kompensacyjną rolę?
>>>>>>> myślisz, że ktoś/coś zadbało żeby jakaś suma czegoś była stała? np takie
>>>>>>> równanie:
>>
>>>>>>> możliwości mózgu zwierzęcia + zgodność zwierzęcia z naturą = możliwości
>>>>>>> mózgu człowieka + zgodność człowieka z naturą.
>>
>>>>>>> tak by mogło wynikać z tego co napisałeś, ale co jeśli tylko pozornie
>>>>>>> nasz mózg nam służy, a w rzeczywistości doprowadzi nas na skraj
>>>>>>> przepaści...? może nasz mózg jest w gruncie rzeczy słaby, a nawet w
>>>>>>> pewnym sensie podstępny..., skąd pewność, że nie zgubi nas wszystkich
>>>>>>> gdzieś "w parku" -jak słusznie zauważyłeś? :)
>>
>>>>>>> V.
>>
>>>>>> Twój mózg jest podstępny i zgubici ciebie w parku-celowo, bo wtenczas
>>>>>> zbudujesz nawigacje, czyli wypełnisz naturę daną człowiekowi. Zwierze
>>>>>> nie musi mieć nawigacje, jego mózg jest doskonałą nawigacją, więc po
>>>>>> cholerę ma ją budować i takie zwierze spełnia swoją zwierzęcą naturę.
>>
>>>>> A katolik przkonany że jest doskonały , zacznie w parku odstawiać
>>>>> zwierze i zdechnie z głodu.
>>
>>>> musi być przekonany, że jest doskonały, bo w innym przypadku nie
>>>> zdobyłby się np. na wykupienie odpustu :)
>>
>>>> V.
>>
>>> No determinuje się że bozia go z parku wyciągnie i czeka aż kipnie z
>>> głodu. Katolicy mają niesamowitą cechę mylenia siebie ze zwierzętami,
>>> być może to geny neandertalczyków, którzy zanim wygineli łączyli się z
>>> homo sapiens.
>>
>> glob odpuść please ludziom, pisałem już, że kilku niewiernych papieży
>> dopuściło się desakralizacji wiary..., kolega tu piszę, że jednostka nie
>> ma sznas w społeczeństwie..., dasz czasowi czas? :))
>>
>> V.
>
> Ale sam widzisz że z katolickim mózgiem jest coś nie tak, nawet w
> seksie udają zwierzęta bo tylko rozpłód, więc neandertalczyk który
> wyginął był jakby eksperymentem między człowiekiem i zwierzęciem.
> Strasznie rozmodleni byli ale mało główkowali, tym samym wygineli,
> niestety na kilkadziesiąt lat łącząc się z homo sapiens.
> I taki homo sapien patrzy i patrzy a ten ciołek zamiast włócznie
> strugać to się wymadla i wymadla, a micha pusta, więc homo sapiens
> oddzieli się od takiego stada i tamci wygineli, ale ich geny poszły w
> puli do ludzkiego genomu i tak ich genetyczni przodkowie zachowują się
> udając zwierzęta i wymadlając, zamiast włócznie i komputery i medycyne
> strugać.
ok, skoro mają to w genach, tym bardziej odpuść, wkurzaniem się nie
dokonasz wyłomu w ich kodzie genetycznym.
V.
|