Data: 2008-02-27 09:57:49
Temat: Re: Niech mnie ktoś oświeci....kogo oni chcą oszukać ?
Od: "Anal-ityk" <a...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Taką metodą leczniczą może być właśnie niewierzący ksiądz.
Z równym powodzeniem mógłby to być tramwaj;) Wiara nie jest jak depresja ani
żadne inne zaburzenia psychiczne. Jeśli tak uważasz, to ciekawym, czy sądzisz
również że małżeństwo, rodzina, miłość do bliskich - to wszystko też są
rodzaje uleczalnej depresji? Pytam, bo nie widzę zasadniczej różnicy między
wiarą a miłością do ludzi.
Powiem Ci więcej: kto jest katolikiem, pozostaje nim do końca życia. Wiara nie
mija nigdy; kto Boga poznał, nie może o Nim zapomnieć, a już na pewno nie
wypisywałby takich bluźnierstw i kłamstw na Jego temat, jakie Ty czasem
potrafisz pisać... Prosty z tego wniosek, że jeśli faktycznie "byłeś"
katolikiem - rzeczywiście cierpiałeś na coś w rodzaju depresji, może jakiś
lekki atak schizofrenii, ale na pewno nie wierzyłeś, bo to słowo nie zna czasu
przeszłego. Jednak nie przypisuj innym swoich psychicznych zaburzeń, jak to
wielu wariatów ma w zwyczaju. Lepiej lecz się, póki nie jest jeszcze za późno.
An
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|