Data: 2004-12-02 18:47:16
Temat: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Od: "Hubert " <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> A jak nie pójdę do spowiedzi, i umrę, a będę miał ciężki grzech (np. nie
> byłem w kościele jeden raz od ostatniej spowiedzi) to będę "smażył się w
> piekle"?
Wieczne pieklo nie istnieje. W ogole nie ma zadnego bytu czy miejsca
nieskonczonego, czy wiecznego poza Bogiem. Nie martw sie wiec ze sie
usmazysz w piekle, ale raczej staraj sie zyc tak, by Twoje mysli, motywacje
i czyny przynosily pozytywne skutki.
Jesli natomiast bedziesz miec negatywne intencje, bedziesz klamac, czy
oszukiwac, krzywdzic, to wejdziesz w negatywna spirale dosiwadczen, ktora
bedzie przypominac pieklo, bo bedzie ci sie wydawac ze to cierpienie nie ma
kresu i nie ma z niego wyjscia. Mimo to jest wyjscie. Z najglebszego dna
piekla mozna sie wydobyc odwolujac sie do Milosci Boga. Nikomu jednak nie
polecam doprowadzac sie do takiego stanu. O wiele lepiej doswiadczac milosci
Boga tu i teraz i pielegnowac ja w sobie. Uchroni ona przed wszelkimi
niebezpieczenstwami. W niej jest bezpieczenstwo i opieka doskonala.
:)
Pozdrawiam Hubert
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|