Data: 2010-03-15 12:08:35
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender wrote:
> Stalker pisze:
>> czerwoniasty wrote:
>>>
>>> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
>>> news:hnl5hi$mcv$1@news.task.gda.pl...
>>>> Ender wrote:
>>>>
>>>>>> Jakbyś ty nazwał tę relację dziecko-rodzic, która decyduje
>>>>>> o tym, że dziecko nie wybrzydza, tylko bierze się za jedzenie ?
>>>>>> Ja to nazywam właśnie 'zaufanie'.
>>>>>
>>>>> Wiesz, można też powiedzieć, że ma zjeść,
>>>>> albo nie urośnie, zasłabnie, nie będzie miało siły się bawić i
>>>>> zachoruje.
>>>>> Ew. można także zasugerować, że inaczej będą bęcki.
>>>>
>>>> A tobie sie wydaje, że takie komunikaty to na czym są oparte jak nie
>>>> na zaufaniu? :-) Dziecko ufa rodzicowi, że ww. skutki będą miały
>>>> miejsce :-)
>>>>
>>>>> Wtedy jak dziecko zje, to na pewno będzie zarobione,
>>>>> bez narażania je na konieczność niepotrzebnego zaufania,
>>>>> które może zrobić potem z niego frajera
>>>>> i bez zbędnego ryzyka, że może coś stracić ;-)
>>>>
>>>> Ba, wyżej wymienione przez Ciebie sposoby są jeszcze bardziej oparte
>>>> na zaufaniu, bo ile trzeba czekać, żeby sprawdzić, że jak nie bedzie
>>>> jadło, to nie urośnie? :-)
>>>
>>> Ja bym nie szedł w tym kierunku. To takie zaufanie, że jak rodzic
>>> podnosi rękę, to zaraz będzie bolało. Ciężko nie zaufać ciężarowi
>>> niektórych argumentów ;)
>>> To są argumenty, które się odwołują do strachu i niewiedzy,
>>> a nie do zaufania. Czyli budowa motywacji negatywnej zamiast pozytywnej.
>>
>> To jak nazwać mechanizm, w którym dziecko wierzy, że rodzic spełni
>> swoją groźbę? (W odróżnieniu od sytuacji, w której rodzic spełni
>> obietnice nagrody?) I czym się różni groźba: "Jedz, bo nie urośniesz?"
>> od "jedz, bo dostaniesz pasem?" :-)
>
> Strach.
Czyli wychowanie oparte na zaufaniu tworzy życiowych frajerów,
natomiast na strachu życiowych supermenów?
Stalker
|