Data: 2010-03-15 12:49:45
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender wrote:
> Stalker pisze:
>> Ender wrote:
>>> Stalker pisze:
>>>
>>>> Czyli wychowanie oparte na zaufaniu tworzy życiowych frajerów,
>>>> natomiast na strachu życiowych supermenów?
>>>
>>> I tu właśnie wychodzi teraz twoje ograniczenie umysłowe
>>> i nędzna postawa moralna.
>>> Mówię tylko, że oba są potrzebne i powinny być odpowiedni stosowane.
>>> Zaufanie nie powinno być nadużywane i nie powinno się do niego
>>> przyzwyczajać, natomiast ze strachem powinno się sobie radzić poprzez
>>> właściwe postawy i zachowania.
>>
>> To w jakich sytuacjach podczas wychowania dziecka stosować zaufanie,
>> skoro obiecując mu zabawę po tym jak zje obiad narażasz go na to że
>> zostanie frajerem?
>
> Po co jemu to w ogóle obiecywać?
> Musisz? Wystarczy powiedzieć, że zobaczymy, żeby dziecko było świadome,
> ze tata się będzie starał, ale może coś nie wypalić i żeby mogło się z
> tym całkowicie bezboleśnie pogodzić.
> Wtedy jak tata się nie pobawi, to dziecko nie odczuje żalu (nie ma
> ryzyka), jak się pobawi, to będzie jemu miło, jednak nie 'zależni' się
> od miłych doznań i sytuacji, których potem będzie wymagać płaczem,
> histerią, tupaniem, kładzeniem się itp.
> Sorry, ale rozmawia mi się z tobą, jak z jakimś nastolatkiem
> i nie jestem pewien, czy będzie mi się chciało tłumaczyć ci coś, co jest
> przecież oczywiste.
Nadal nie wiem jak stosować w wychowaniu dziecka coś co się nazywa
zaufaniem, w odróżnieniu od strachu (jedz bo nie urośniesz)
Czy mogę z kolei obarczyć je swoim zaufaniem? Czy mogę powiedzieć córce
wychodzącej do kolegi, że jej ufam?
Stalker
|