Data: 2010-03-15 15:13:00
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "czerwoniasty" <c...@g...on.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hnlhkr$igq$1@news.onet.pl...
> czerwoniasty pisze:
>>
>> Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
>> news:hnldh8$710$1@news.onet.pl...
>>
>>> W biznesie najlepszych gwarantem jest obopólna korzyść.
>> No i sam to napisałeś. Czyli motywacja pozytywna.
>>
>> Z dziećmi jest podobnie - po cholerę straszyć nie wiadomo czym,
>> szczególnie np. trzylatka, skoro można sięodwołać do argumentu
>> "wspólnego korzystnego biznesu" ?
>> Czy to takie trudne i niewłaściwe powiedzieć dziecku 'pobawię
>> sie z Tobą', skoro masz na 95% pewność, że właśnie będziesz miał
>> dla niego czas i będziecie się bawić ?
>> Oczywiście mozesz po prostu nie mieć ochoty/nie mieć możliwości
>> takiej zabawy - ale to zupełnie inny temat.
>>
>> Było pytanie o to, czy dziecko ufa rodzicowi.
>> Następne dopiero pytanie jest: czy to jest sensowne ?
>
> Wyjaśniłem to wyczerpująco.
> Dziecko musi przejść przez proces wychowawczy,
> który dorosły już przeszedł i najwyraźniej zapomniał
> albo go nie rozumiał i ma jakiś żal.
> Nie rozumiesz nadal, to trudno.
Ale daj se spokój ze swoimi ocenami moich procesów.
Czujesz się przyciśniety do ściany, czy coś, że tak kopiesz ?
Nikt nie kwestionuje potrzeby procesów.
Nie chcesz przyznać, że małe dziecko ufa rodzicowi i jest
to całkiem normalne i naturalne (o ile rodzic jest sensowny oczywiście.
Jak nie jest - to dupa i tak i tak - dziecko i tak ma przerąbane)
- nie musisz przecież.
To może inaczej: czy zdajesz sobie sprawę z tego, że z Twoich słów
wynika, iż rodzic powinien celowo ograniczać zaufanie dziecka
do siebie - i że jest to niezgodne z dorobkiem psychologów, czy
kogo tam ?
No weź się chłopie zastanów - chciałbyś być dzieckiem, którego
rodzic żeby coś wyegzekwować stosuje głównie argument strachu ?
Dodam, że mówimy o dzieciach małych - gdzie argumenty 'logiczne'
typu 'nie urośniesz' nie mają nic wspólnego z odwoływaniem siędo logiki
- bo to dla dziecka abstrakcja i odczytuje to zupełnie inaczej (czyli
wychwytuje
emocje - 'tata będzie zły i niezadowolony')
|