Znam pewną rodzinę: on jest burakiem i prymitywem, a ona postrzeloną,
niezrównoważoną psychicznie idiotką zafascynowaną buractwem.
W ten sposób wychowują swoją córkę... i chwała im za to, bo _dla nich_
to prawdopodobnie optymalne podejście do dziecka.
Naprawdę, autentycznie rewelacja.

Niemniej to nie jest coś co warto bezwzględnie polecać z psychologicznego
punktu widzenia.
Skoro nie znasz innych metod w tym względzie, to jesteś po prostu cienka,
Marchewka.
Jakbyś jednak chciała poznać, to pamiętaj, że lepsza od ciebie i
"czerwonego"
jest nawet Googlarka. ;)


Poza tym projektujesz.

--
CB


Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
wiadomości news:hnq6i3$frc$1@inews.gazeta.pl...

Z psychologicznego punktu widzenia (takiego, ktory ja znam i umiem
zrozumiec) jego opowieści sa jak najbardziej do zastosowania.

[...]
Malo wiesz o dzieciecych emocjach.