W dniu 2018-11-11 o 19:37, silvio balconetti pisze:
> Am 11.11.18 um 11:11 schrieb Trybun:
>> W dniu 2018-11-10 o 14:38, Silvio Balconetti pisze:
>>>
>>>>
>>>> Zgoda na Rosję, Chiny i przede wszystkim USA, w kwestii rozdawania
>>>> kart na świecie. Niemcy to tylko satelita USA, Francję łączy z nimi
>>>> już nie tylko wiernopoddańczość a wspólne imperialne interesy.
>>>>
>>>> Wracając do sprawy, osobiście myślę że lepiej już nie poruszać
>>>> kwestii odszkodowań za IIWŚ, jedno że możemy na tym wyjść jak
>>>> przysłowiowy Zabłocki, drugie że Szwaby by mogli pomyśleć że za
>>>> garść srebrników mogą odkupić swoje winy. Chodzi mi tylko o
>>>> stanowisko Niemiec, wobec nas i tego zajmowanego przez nich wobec
>>>> państwa Izrael, i właśnie to mnie zastanawia.
>>>>
>>> Wobec Izraela Niemcy sa OK, a nawet moze za bardzo, bo jak ognia
>>> boja sie krytyk polityki wewnetrznej Iraela. Z Polska tez jest
>>> dziwnie dobrze mimo roznych "ale", co nie bedzie wieczne, bo jak
>>> Merkelowa odejdzie, to kurs sie zmieni. Miedzymorze i europopulisci
>>> nic tu nie pomoga.
>>> PS. Uzupelnienie: wsrod pretendentow na stanowisko kanclerza nie ma
>>> nikogo ze Wschodu, a populisci tutejsi i inni nie rozumieja alergii
>>> na Putina.
>>
>>
>> Jasne, masz rację. Nie przemyślałem sprawy przed wygłoszeniem opinii.
>>
>> Co to jest niemiecka "alergia na Putina"? - alergia na dobre i
>> korzystne interesy?
>>
>
> Sorry, ze wyszlo niezbyt zrozumiale, ale chodzilo o obsesje (jak to
> niektorzy nazywaja) antyrosyjskie widziane u Polakow i Baltow. Choc
> Niemcy moze powinni je rozumiec (odchodzi pokolenie, ktore otarlo sie
> o Stalingrad, wiezienia za Uralem i gwalty na Wchodzie), ale jakos
> Rosja ich fascynuje. Taka Hassliebe? Poza tym business - z Rosja,
> Chinami, Saudami mozna robic interesy, a politycy w tym przeszkadzaja.
>
> Te obawy lub alergie/obsesje - jak mysle - rozumieja/rozumieli
> politycy, ktorzy poznali NRD, a wiec Merkel, Gauck, a wczesniej
> Thierse. Po nich przyjda tacy, co orientuja sie na Zachod i mysla w
> kategoriach interesow finansowych. Dziesiatki lat uplyna nim znowu
> ktos z Europy Srodkowo-wschodniej obejmie kluczowe stanowisko w UE,
> NATO, ONZ. Na slowianskiego papieza tez nie ma co liczyc.
> Miales chamie zloty rog...
>
> Wodan akbar!


Myślisz że to tak działa, że np taka Unia to przede wszystkim ścieranie
się narodowych interesów, albo to że ma jakiekolwiek znaczenie z jakiego
kraju wybierani są na kluczowe stanowiska politycy? Myślisz że ze
względu na to że na szefa NATO powołano Duńczyka to Dania jest w jakiś
sposób uprzywilejowana? Te same wątpliwości dotyczą strefy Unii. 
Papieże... pewnie powieje zgrozą, ale obecny Papież Franciszek mi
Polakowi znacznie bardziej się podoba niż JP2.