Data: 2013-02-01 09:33:43
Temat: Re: ? Niemożlwe. Jeszcze nie ma wątku o .... ?
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Fragile"
>>>>
>Taką, która nie boi się poruszania kontrowersyjnych tematów,
>również w rozmowach z wyznawcami innych religii, innymi katolikami,
>ateistami czy... księżmi :)
>
Problem polega na tym, że w sprawach wiary organizacja KK żąda od swoich
wyznawców ślepego posłuchu. Większość znanych mi osób uznających się za
wierzące jest po prostu heretykami, bo część z tych dogmatów odrzuca. Ale z
drugiej strony to myślę że wszyscy, może pomijając paru spadkobierców
Ignacego Joloya, jesteśmy z punktu widzenia doktryny KK heretykami. Chyba
nie da się pogodzić otwartego umysłu z bezgraniczną wiarą w zabobony, często
o średniowiecznym rodowodzie.
>
>> Natomiast ani słowa w nim o innych duszach.
>>
>Tak, wiem.
>Wiem, co jest _napisane_. I wierzę w to, co jest napisane.
>Jednak to, co napisane nie jest, pozostawiam otwarte :)
>>
>> Czy wg. ciebie te dusze zwierząt również są "nieśmiertelne" i czy również
>> ich wspólnie z cielesną obudową dokonania będą przedmiotem werdyktu
>> najwyższej boskiej instancji?
>>
>Nie wiem :)
Nie zastanawiałaś się czy w raju będzie ci towarzyszył kotek, piesek lub co
gorsza komary?
>Boga zapytaj :)
>
Nie chce ze mną gadać ;( Najbliższy mi Manitou, twierdzi że każda jedna
rzecz, nawet te nieożywione, mają dusze.
>>
>>>Nie wierzę! No bo jak tu wierzyć 'piiiip' buddyscie, który raczy swe
>>>kubki
>>>smakowe świętą wołowinką czy kaczusią w pięciu smakach? :)
>>>
>> Akurat oni wyjątkowo pośród innych wyznań nie wierzą w żadną formę
>> istnienia
>> "dusz".
>>
>NOTOCIO :P
>Może pomyliłam z hinduizmem ;)
Ci faktycznie wierzą w dusze i ich wędrówki, ale chyba nie uważają żeby
wołowina o jakimkolwiek smaku, bądź ich zestawie, była taką duszą
obdarowana. Chociaż niektórzy ekstremiści uważają że rośliny również są
obdarowane duszą i tutaj pewien problem jest.
>Wydawało mi się, że buddyści również wierzą w reinkarnację.
>Redart 'ubolewał' kiedyś, że je mięso...
>Tak czy siak na celu miałam jedynie podroczenie się z Nim :)
>Przynajmniej nie zasłaniałam się globem, tak jak On to uczynił :P
>
To akurat było trafnym zwróceniem uwagi.
>Oczywiście, że jesteśmy :)
>Moje zdanie powinno brzmieć "gdzie tam człowiekowi do _innych_ zwierząt".
Konieczność przetrwania w zastanym biotopie faktycznie spowodowała powstanie
wielu zwierzęcych fenomenów, jednak każdy taka cudowna cecha to również
obciążenie nią obdarowanego, więc albo się jest się szybkim jak gepard albo
silnym jak słoń :) Więc nie ma co ubolewać że podobno nawet i 20% naszego
energetycznego zapotrzebowania to sieć nerwowa. Zresztą chyba jakiś sumik,
ma wyższe pod tym względem koszty, ale zupełnie inaczej te organy
wykorzystuje.
>Mój błąd.
>
>
>> ze względu na "moc obliczeniową" potrafimy
>> tylko dużo lepiej oszukiwać i kłamać :)
>>
>No właśnie :) Potrafimy być wredni, podli, okrutni, egoistyczni itp. itd.
>
Podobno inne naczelne również oszukują, taki los, konflikt pomiędzy
interesem jednostki a interesem stada winny.
>
>> W pozostałych niememetycznych osiągnięciach, faktycznie niczym
>> szczególnym
>> nie imponujemy.
>>
>Straszni jesteśmy. Najokrutniejsze z nas ssaki na Ziemi :(
>
Nie generalizowałbym, otrzymaliśmy możliwości więc zdarza się tak je
wykorzystywać. Przynajmniej polepsza się ograniczanie tego okrucieństwa
wobec własnego gatunku, kierunek rozwoju więc wydaje się być słuszny :)
pzdr
olo
|