Data: 2005-08-30 12:07:30
Temat: Re: Nienawidzę własnych rodziców.
Od: "driada leśna" <d...@o...pl.WYTNIJ.TO>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Aniu, odnoszę wrażenie, że kilka dni tej dyskusji Cię wzmocniło i
> wydorośliło...
To nie dyskusja mnie wzmocniła i wydorośliła.
Zaczepki zachwianych emocjonalnie ludzi z kompleksami przestały robić na
mnie jakiekolwiek wrażenie. Wynika to z tego, że nie omal nie straciłam
życia w wypadku samochodowym. Mój mąż, gdy jest zestresowany, bardzo źle
jeździ samochodem, a okropnie znosi to, co dzieje się w mojej rodzinie.
Mówi, że sytuacja go przytłacza.
Jest zdruzgotany, mówił, że nigdy by sobie nie wybaczył tego, gdyby coś mi
się stało. Teraz to ja muszę być tą silniejszą stroną w związku, bo mąż to
jeszcze większy strzępek nerwów niż ja. Na razie jedziemy na wakacje
(autobusem) na kilka dni wypocząć, a później będziemy myśleć nad
wyprowadzką.
> Oby nie było ono mylna i oby starczyło Ci tej siły na dłużej!
> Czego szczerze życzę :-)
Dzięki. Starczyć musi :). Zresztą nikt nigdy nie powiedział, że życie musi
być usłane różami.
Szkoda tylko, że tyle psychopatów na świecie.
> Pozdrawiam,
> MAG
Buziaki,
Ania
|