| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-09-02 12:46:12
Temat: Re: Nienawidze wlasnych rodzicow
"cbnet" <c...@n...pl> wrote in message news:df96pp$s0l$1@news.onet.pl...
>
> Wymaga to niestety pewnego wysilku i wyobrazni.
> W innym razie zwykle wyrasta sie na pretensjonalnego i ograniczonego
> emocjonalnie "buraka".
a jezeli ja sie zachowuje jak rozpieszczony dzieciak /rozkapryszona diva,
ale tylko w pewnym srodowisku i wobec okreslonych osob,
ktore mi na to pozwalaja i traktuja 'wyjatkowo', to czy jest dla mnie jakas szansa :)
hmm.. a moze nie jest ze mna tak zle, bo tylko tak nieswiadomie gram,
majac z takiego zachowania korzysci?
marlene
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-09-02 18:46:37
Temat: Re: Nienawidze wlasnych rodzicowmarlene:
> [...]
Bardzo mozliwe. :)
Bliskie relacje z malymi lub duzymi "burakami", pomijajac ze
to niewaski obciach, wymagaja od otoczenia _poswiecania sie_
- nie kazdy na to pojdzie, zwlaszcza na dluzsza mete, nawet
jesli ew. korzysci jakie taka potencjalna ofiara bedzie mogla
dzieki temu osiagnac/osiagac beda "cudownie zjawiskowe".
Reasumujac: buractwo to straszny obciach jest, niestety,
choc na krotka mete swietnie nadaje sie do wykorzystania...
z uwagi na brak "wyrzutow sumienia".
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |