Data: 2010-10-19 20:10:00
Temat: Re: Nienawiść
Od: Nemezis <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun napisał(a):
> Nemezis wrote:
>
> >
> > vonBraun napisaďż˝(a):
> >
> >>Nemezis wrote:
> >>
> >>
> >>>Ikselka napisaďż˝(a):
> >>>
> >>>
> >>>>Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:21:21 +0200, vonBraun napisaďż˝(a):
> >>>>
> >>>>
> >>>>
> >>>>>Ikselka wrote:
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>>Dnia Tue, 19 Oct 2010 17:48:39 +0200, vonBraun napisaďż˝(a):
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>>Te� tak macie - czy i�� si� leczy�?
> >>>>>>
> >>>>>>Widuj� niemal codziennie ludzi �yj�cych wg mojej oceny szcz�liwie, bo
to i
> >>>>>>spok�j w domu, maj�cych wszystko, a jakos tak... wiecznie skr�conych
> >>>>>>emocjonalnie, nad�tych, z�ych... M�j dobry humor i pogoda przyprawia
ich o
> >>>>>>widoczny stres, staj� si� jeszcze bardziej nad�ci, �li... Chyba nie
masz
> >>>>>>powodu do udania siďż˝ na leczenie. Ani ja.
> >>>>>>
> >>>>>
> >>>>>Ok, ale chodzi�o mi o to tak�e czy oceniasz sie jako osob� ca�kowicie
> >>>>>wolna od nienawi�ci - czy osi�gn�a� ten poziom zrozumienia kt�ry
> >>>>>eliminuje prze�ycie "na widok" jakies sytuacji (pozornie oboj�tnej)
> >>>>>impulsu agresji, a potem dopiero refleksji.
> >>>>
> >>>>Nie jestem wolna od nienawi�ci - to utopia wierzy�, �e mo�na doj��
do
> >>>>czego� takiego, a ob�uda twierdzi�, �e jest si� tego ju� bliskim.
Natomiast
> >>>>usilnie "przepracowa�am" sobie agresj� na... politowanie. Moze ono te�
nie
> >>>>jest niczym dobrym, ale przynajmniej nie mam u�wiadomionej ochoty na tzw
> >>>>bezpo�rednie reakcje fizyczne... I to od d�u�szego czasu. Impulsem do
tego
> >>>>usilnego "przepracowania" byďż˝ moment, kiedy w 18 roku mojej pracy pewien
> >>>>uczeďż˝ tak mnie zdenerwowaďż˝ swojďż˝ bezczelnosciďż˝ i naprawdďż˝ wybitnďż˝
perfidiďż˝
> >>>>(dziecko!!!) przyprawiaj�c� mnie, do�wiadczon� nauczycielk� i matk�
aďż˝ o
> >>>>przera�enie, niemal o �zy i nag�y b�l serca jakby grozi� mi zawa�;
pomimo
> >>>>zupe�nego braku odruch�w agresji w stron� dzieci moja r�ka powoli,
wbrew
> >>>>mojej woli (tak to odczu�am) sama si� unios�a do uderzenia, a ja
patrzy�am
> >>>>na ni� jakbym nie by�a jej w�a�cicielk� i przez moment autentycznie
nie
> >>>>mia�am nad ni� w�adzy... Ogromnym wysi�kiem woli "sprowadzi�am" j�
na
> >>>>zwyk�e miejsce, markuj�c jej ruch jako niby-poprawianie w�os�w...
By�am
> >>>>bardziej w sumie wstrz��ni�ta tym, co mi sie zdarzy�o wtedy, tym, co
sie ZE
> >>>>MN� dzia�o, nie tyle z uczniem, co ze mn� - moim zupe�nym
rozd�wi�kiem z
> >>>>moj� r�k�, cz�ci� mojego cia�a... S�ysza�es kiedy� o czym�
takim? Mo�esz
> >>>>mi to jako� wyt�umaczy�? Bo do tej pory nie rozumiem, jak co� takiego
mog�o
> >>>>siďż˝ staďż˝.
> >>>
> >>>
> >>>Ikselcia by�a w szoku, ja te� tak mia�em jak wr�ci�em do domu po
> >>>przykrych wydarzeniach, mia�em wra�enie �e si� wszystko we mnie
> >>>gotuje...poszed�em do �azienki i przerazi�em si� bo we mnie si�
> >>>gotowa�o a w lustrze widzia�em spokojn� , smutn� twarz.....ta twarz a�
> >>>mnie oparzy�a, a p�niej mia�em co chwila skoki w zamy�lenia...czyli
> >>>jakby m�zg sprawdza� obwody i szuka� uszkodze�.
> >>
> >>Chcia�e� aby cie wreszcie uderzy�a masochisto!!!!
> >>vB
> >
> >
> > Nie rozumiem, co mia�o mnie uderzy�...p�niej mi psychodzka kliniczna
> > m�wi�a po tym rozdwojeniu co mia�em i wpada�em w zamy�lenia, �e jak
to
> > d�u�ej potrwa to mo�na m�wi� o uszkodzeniu m�zgu.
> Ops niedok�adnie Tw�j post przeczyta�em - szczerze m�wi�c bardzo
> niedok�adnie...
>
> Mia�em wra�enie �e dla efektu "wcieli�es sie" w denerwujacego ucznia
> Ikselki - wiesz ta "twarz" pal�ca jak po uderzeniu...
>
> pozdrawiam
> vonBraun
Acha rozumiem, ale nie, raczej nie chciałbym aby Ikselcia mnie prała
po twarzy. Dwa razy miałem takie dziwne rzeczy po przykrych
wydarzeniach ...raz co innego czułem, co innego zobaczyłem na twarzy i
przez dwa tygodnie znajomi mi pstrykali przed twarzą bo co chwila się
automatycznie wyączałem, a drugi raz jak na mnie grypsera w więzieniu
poturbowała to nie mogłem na następny dzień zatrzymać obrazu który
widziałem przed oczami, przez kilka godzin, tak jak w popsutym
kineskopie mi wszystko latało.
|