Data: 2010-10-22 20:58:21
Temat: Re: Nienawiść
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun pisze:
> A wracając do sympatii i antypatii politycznych - ciekawi mnie np. jak
> głęboko one sięgają - parafrazując Redarta - jak i jakich amatorów
> znajduja sobie określonego typu "potwory"? Czy rzeczywiście przyczyna
> poparcia kogoś lub nie jest tzw."program", czy "polityka" partii? Czy
> tez może jestesmy przyciągani do pewnych typów osobowości?
Moje poglądy ukształtował w dużej mierze mój ojciec. Raczej stały w
swych przekonaniach.
Program partii tak, ale liderzy już czasem niekoniecznie.
> Czy sugestia - np.Trenera wyjaśniająca większe poparcie i lepszą prasę
> np. PO tym, że jego politycy przeszli szkolenia dotyczące prezentacji
> swojego wizerunku jest wystarczająca? IMHO to za mało.
Pamiętam wybory z 2005 roku. Zawsze mnie mierzili Kaczyńscy, jednak Tusk
wydawał mi się tak nieprawdziwym i sztucznym politykiem, że gdybym wtedy
wyrobiła nowy dowód osobisty, to zagłosowałabym za Kaczyńskim.
> Jesli działa jakiś mechanizm "przyciągania" i "odpychania" przez osoby w
> tych formacjach "topowe", to działa na określonych ludzi i moze właśnie
> odbywa się na zasadzie ślepoty na jedne cechy i widzenia jako ważne
> innych. Bo tytułowa "nienawiść" jest przecież uczuciem które żywimy
> wobec ludzi a nie "programów politycznych". Próbuję to odkryć zaczynając
> od siebie (oczywiście nieco przejaskrawiam swoja "nienawiśc") ale pytam
> tez innych, ciekawi mnie tez czy dadzą radę "zafunkcjonować" w tym
> pytaniu - czy tez jest ono dla nich "puste".
'Nienawiść' IMO to od początku złe słowo. U mnie raczej irytacja.
Irytują mnie Beata Kępa tak samo jak Grzegorz Napieralski, do którego mi
jednak z poglądami bliżej.
> Im bardziej się w to wgłebiam tym bardziej zadaję sobie taki
> problem/pytanie: Co w takim razie trzeba by sobie wyobrazić aby
> "nienawiść" zniknęła? ;-)
Nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie to problem z daną osobą, a nie jej
poglądami.
--
Paulinka
|