Data: 2010-10-22 23:34:00
Temat: Re: Nienawiść
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paulinka wrote:
> vonBraun pisze:
>
>> A wracając do sympatii i antypatii politycznych - ciekawi mnie np. jak
>> głęboko one sięgają - parafrazując Redarta - jak i jakich amatorów
>> znajduja sobie określonego typu "potwory"? Czy rzeczywiście przyczyna
>> poparcia kogoś lub nie jest tzw."program", czy "polityka" partii? Czy
>> tez może jestesmy przyciągani do pewnych typów osobowości?
>
>
> Moje poglądy ukształtował w dużej mierze mój ojciec. Raczej stały w
> swych przekonaniach.
> Program partii tak, ale liderzy już czasem niekoniecznie.
>
>
>> Czy sugestia - np.Trenera wyjaśniająca większe poparcie i lepszą prasę
>> np. PO tym, że jego politycy przeszli szkolenia dotyczące prezentacji
>> swojego wizerunku jest wystarczająca? IMHO to za mało.
>
>
> Pamiętam wybory z 2005 roku. Zawsze mnie mierzili Kaczyńscy, jednak Tusk
> wydawał mi się tak nieprawdziwym i sztucznym politykiem, że gdybym wtedy
> wyrobiła nowy dowód osobisty, to zagłosowałabym za Kaczyńskim.
Mnie "od zawsze" nie zdarzyło sie głosowac inaczej niz na zasadzie
"mniejszego zła". Tuska pamiętam z czasów studenckich i wtedy
zaimponował mi umiejetnościami "liderskimi" w czasach znacznie
trudniejszych niz dzisiejsze, więc mniej mnie to kosztowało.
>> Jesli działa jakiś mechanizm "przyciągania" i "odpychania" przez osoby
>> w tych formacjach "topowe", to działa na określonych ludzi i moze
>> właśnie odbywa się na zasadzie ślepoty na jedne cechy i widzenia jako
>> ważne innych. Bo tytułowa "nienawiść" jest przecież uczuciem które
>> żywimy wobec ludzi a nie "programów politycznych". Próbuję to odkryć
>> zaczynając od siebie (oczywiście nieco przejaskrawiam swoja
>> "nienawiśc") ale pytam tez innych, ciekawi mnie tez czy dadzą radę
>> "zafunkcjonować" w tym pytaniu - czy tez jest ono dla nich "puste".
>
>
> 'Nienawiść' IMO to od początku złe słowo. U mnie raczej irytacja.
> Irytują mnie Beata Kępa tak samo jak Grzegorz Napieralski, do którego mi
> jednak z poglądami bliżej.
Tak. Osobowość raczej mało powalająca ale umiejąca znaleźć lukę -
niezagospodarowany obszar programowy - i wstrzelić się w to.
Jednak Kępa irytuje mnie zdecydowanie bardziej - wydaje mi się że jest
po prostu głupia, co tu duzo gadać.
>> Im bardziej się w to wgłebiam tym bardziej zadaję sobie taki
>> problem/pytanie: Co w takim razie trzeba by sobie wyobrazić aby
>> "nienawiść" zniknęła? ;-)
>
>
> Nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie to problem z daną osobą, a nie jej
> poglądami.
U mnie sympatię do polityka także kształtuje intuicja, tyle że jak już
zauważono - z czym się zgadzam - jest ona wyczulona na pewien rodzaj
sygnałów - najogólniej sygnałów, które odczytuję jako marker zaburzeń
emocjonalnych osoby. Jednak kiedyś zagłosowałem na polityka nie dlatego,
że go popierałem (zbyt skrajny), ale dlatego, że uważałem ze musi
znaleźć się w Sejmie choć nie był wzorem równowagi psychicznej i
stateczności. Był to JKM. I ku mojej radości przeszedł :-)
vB
|