Data: 2010-11-06 12:42:53
Temat: Re: Nienawiść
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 5 Nov 2010 23:46:06 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:4cd487d2$0$27040$6...@n...neostrad
a.pl...
>
> W dniu 2010-11-05 23:26, Chiron pisze:
>
>> Czy zdajesz sobie sprawę, co naprawdę napisałaś? Napisałaś, że jedni
>> ludzie coś mogą- bo mają fajną rodzinę, a inni-
>> są_z_góry_skazani_na_złamane_życie. Zero nadziei. Ewo- za
>> przeproszeniem- chrzanisz jak potłuczona:-)
>
> Nie do końca tak. Nie ma skazanych na złamane życie. Jedni mimo
> fatalnych warunków domowych trafią na odpowiedniego człowieka w
> odpowiednim momencie i ruszą do przodu, inni nie. Do tego dochodzą
> jeszcze osobiste predyspozycje - zdolności, ale też wrodzone cechy
> osobowości, czy ich zalążki. Ot, cała filozofia.
> ====================================================
=========
> czyli twierdzisz to samo, co ja: jeden trafi na pomocną dłoń- i pójdzie do
> przodu, a drugi też trafi- ale z niej nie skorzysta. Nawet nie zauważy.
> Przecież właśnie to pisałem. Tylko nie ma tu przypadku- prawda?
> [...]
>
Nie ma przypadku, ale jest _przeznaczenie_, Chironie.
Człowiek nie jest Bogiem, nie na wszystko ma wpływ. Tak, wiem, że uważasz
inaczej, i że lubisz stawiać się w pozycji Boga, nie odbierając i innym do
tego prawa ;)
Fakt, że ktoś nie skorzystał z pomocnej dłoni, nie musi imo oznaczać, że
podjął gorszą decyzję od tego, który z niej skorzystał. Nigdy bowiem nie
wiesz, jak potoczyłoby się jego życie, gdyby z tejże pomocy skorzystał.
Zresztą "pomocna dłoń" to pojęcie dość względne. To, co wg. Ciebie jest
pomocą, jest pomocą tylko wg. .... Ciebie. Największa siła i tak drzemie w
człowieku, i to właśnie pokonywanie trudności pozwala najpełniej rozwijać
się jego człowieczeństwu. A sposób, w jaki je pokonuje, czy to (w jego
mniemaniu) w pojedynkę, czy z Bożą pomocą, czy przy użyciu "pomocnej
dłoni", to już jego wola. Oby to była jego wola. I byle tylko chciał
walczyć, i uwierzył, że to właśnie _w nim_ drzemie wielkość, o jakiej nawet
nie śnił...
Pozdrawiam,
M.
|