Data: 2010-11-06 11:21:01
Temat: Re: Nienawiść
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-11-06 00:13, Chiron pisze:
> Dziecko to pojęcie, które nie koniecznie zależy od wieku. Może być 15
> letni dorosły- a także 40 letnie dziecko. W tym sensie- dorosły, choćby
> i nieletni- może znaleźć w sobie tyle chęci, determinacji- żeby odmienić
> swoje życie. Dorosłość jest ściśle związana z odpowiedzialnością.
Nie ma dzieci, które potrafiłyby same z siebie wziąć za swoje życie
odpowiedzialność. Do tego potrzebują przynajmniej jednego prawdziwego
dorosłego-dorosłego. Od kogoś muszą się dorosłości nauczyć. Możesz mieć
inne zdanie na ten temat. Ja swojego raczej nie zmienię.
> Drobna dygresja: nie wierzę w tą zdrową mamę. Ojciec- alkoholik. Matka-
> skoro z nim cały czas była (kosztem dzieci, jak rozumiem)-
> też_byłą_chora. Oczywiście- to moje przypuszczenie- ale taka osoba
> nazywana bywa współuzależnioną.
Wiedziałam, że się do tego odniesiesz. Na pewno była w jakimś stopniu
współuzależniona, ale jednak potrafiła stworzyć dla dzieci (koleżanka
miała chyba siostrę) w miarę normalne środowisko do rozwoju. Sytuacja w
ich rodzinie była nieporównywalnie lepsza niż u tej poprzednio
opisywanej. Tak oczywiście na mój dziecięcy ogląd. Co zresztą zdają się
potwierdzać ich późniejsze losy - jedna wyszła szczęśliwie za mąż i
założyła rodzinę, a ta druga raczej nie.
> Coś się zadziało w jej życiu- a ona chciała z tego skorzystać:-)
A co się zadziało w Twoim życiu, że się jednak wygrzebałeś z patologii w
przeciwieństwie do rodzeństwa? (o ile mogę o to spytać)
Ewa
|