Data: 2010-10-03 21:46:13
Temat: Re: Nienawiść do Boga
Od: r...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:4ca77d23$7$27023$65785112@news.neostrada.pl...
> > a co Cię tak bardzo rozzłościło?
>
> Miałem kompleksy że żadna kobieta mnie nie chce, podczas gdy innych chcą.
> Było tak juz w szkole. Był czas że rozpamiętywałem odrzucone okazje, że
> zawsze coś zrobiłem nie tak. Raz postanowiłem się zaangażować i odrzucenie
> było straszne. Po tym wiara już stała się u mnie lekka. Po jakimś czasie
> zdałem sobie sprawę że nie chodzi o to że jestem pechowcem ale że brak
> miłości jest moim krzyżem który mam nieść. Straciłem sens życia, bo cały
> czas oczekiwałem że spotkam tę jedną jedyną.
Niestety, w tej kwestii się liczy głównie wygląd fizyczny,
i jeśli coś z nim jest nie tak,
to zapewniam Cię że żadnym cudem tego się nie przeskoczy.
Life is brutal.
> Po paru miesiącach czytałem dzienniczek Faustyny. Było tam o tym że tańczyła
> gdy pojawił się Jezus ponaglając do wsapienia do zakonu. I wtedy wybuchłem,
> jakby wstąpił we mnie szatan. Znienawidziłem osobiście Jezusa za to że nie
> daje ludziom żyć jakby chcieli tylko czegoś wymaga przez całe życie a potem
> i po śmierci. Miałem wielką nienawiść przez ponad rok aż nagle ustąpiła gdy
> zaczęło mi się wydawać że przez radio Bóg mówi specjalnie do mnie.
>
Osobiście wątpię by Bóg (jakkolwiek sobie go wyobrażacie) ingerował w życie
ludzi.
Hitler i Stalin są najlepszym tego dowodem.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|