W piątek 19-maja-2006 o godzinie 16:07:18 Bogusława napisał/a

>

>Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> napisał w wiadomości
>news:YNCGBC19052006154800.nqcvrg@cbyobk.pbz...


>> Póki pokutuje przekonanie, które można podsumować: "I tak mnie nikt
>> nie zatrudni", dopóty nie będzie miało wielkiego znaczenia, to ile
>> razy rząd grzebal w ustawie i co z tego wynikło.
>---------
>Zaden przedsiebiorca, z tego co się orientuję nie jest filantropem i zawsze
>będzie kierował się rachunkiem ekonomicznym i chęcią zysku... Jeżeli
>przepisy nie bedą jemu sprzyjać, to nawet najbardziej chętny, nie znajdzie u
>niego pracy...


Przytłaczająca większość inwalidów, to ludzie z niewielkimi
uszkodzeniami ciała, które nie wymagaja jakichś specjalnie wielkich
nakładów inwestycyjnych, by pracować. Nawet ja, dopóki chodziłem o
kulach, a miałem (i mam bardzo powazne uszkodzenia sprawności) nie
wymagałem dokładnie ŻADNYCH udogodnień.

Dlatego jestem absolutnie przekonany, że główne problemy są w głowach
- głównie inwalidów, ale i pracodawców. Jedni uważają, że "się nie
da", a drudzy się zwyczajnie boją.


--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Ogarnęła Cię lekka paranoja? Ktoś Ci do listów zagląda?
http://www.paranoik.w.pl