tomla wrote:

> Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
> news:ejeijt$e49$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > "tomla" <t...@w...pl> wrote in message
> > news:ejcoo8$ins$1@news.onet.pl...
>
> > i ich wypowiedzi na temat Walesy. To bylo wtedy jak Lechu zaczął sie mocno
> > denerwować,
> > i jak szybko pojednał sie z Kwasniewskim i Jaruzelskim (byl z rok temu).
>
> no bo widzisz, on odmawia "Ojcze Nasz" i tam jest "... jako i my odpuszczamy
> naszym winowajcom..." , on potrafil zrozumiec te slowa, moze Rydzykowi tez
> sie kiedys uda....

Problem nie jest z odpuszczeniem win, tylko z przyznaniem się od nich.
Od zbrodniarzy nie wymagasz przyznania się od zbrodni, ale oburzasz
się, na to, że ofiara nie chce bezwarunkowo zbrodniarzowi winy
wybaczyć gdy on publicznie zaprzecza, że jakakolwiek zbrodnia miejsce
miała?
Puszczanie win płazem chamowi tylko chama do dalszej bezczelności
zachęca, zaś człowiek porządny z przyznaniem się do popełnionego
błędu problemu nie ma.
Aby wina została odpuszczona musi być wpierw przez popełniającego
ją sobie samemu uświadomiona.


Pozdrawiam
NeG