Data: 2003-08-12 15:28:30
Temat: Re: Niewłaściwe zachowanie 11 letniego dziecka wobec rodziny
Od: "Qwax" <...@...Q>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wiesz, wychowanie w poszanowaniu czlowieczenstwa tak
rodzicow, jak i dzieci,
> zaczyna sie znacznie wczesniej, niz w wieku 11 lat. To
prawda, ze w takim
> momencie trudno jest zaczynac od nowa. Jednak jestem
przekonana, ze bicie to
> nie jest sposob. Bicie dowodzi tylko bezsilnosci
doroslego. Bezsilnych sie
> nie szanuje.
Bijących - się nie szanuje, karcących - nawet klapsem - z
czasem się szanuje.
I dlatego - choć od Ojca 'dostałem' tylko parę razy to
trudno mi go szanować - a od Mamy 'dostawałem' setki razy (i
to wcale nie słabiej) ale uważam ją za godną szacunku.
I nie ma bezpośredniej relacji bicie<->szanowanie.
(chyba że zastosujemy moją definicję bicia - jest to
wyżywanie się silniejszeo nad słabszym BEZ względu na
przyczynę)
Główna różnica pomiędzy biciem a karceniem występuje w
'celu' tego działania:
= bije się po to by zbić
= karci się po to by juz nie musiećnigdy więcej karcić.
A wracając do listu rozpoczynającego wątek - gdyby w mojej
rodzinie - jak dawno pamięć rodu sięga (do mich
pra-pra-dziadków) to po takim numerze gówniara dostała by po
dupie tak że przez tydziń siadąła by ledynie na brzeżku
krzesła. A jeszcze po tej karze musiała by przeprosic że
mamie (babci, dzidkowie, tacie...) sprawiła przykrość i
zmusiła ją (go) do tak drastycznych kroków.
W domu jest jeszcze "dyscyplina" 8 rzemieni na krótkiej
rączce pamiętająca jeszcze czasy pra-pra-
... dyscyplina pamieta, ja pamiętam - ale w naszym rodzie
żadnych morderców - a nawet 'rozbojników' (przez 'O') nie
było - choć może będą jak fala nawiedzonych (bez obrazy)
doprowadzi do uprawomocnienia bezstresowego chowania dzieci.
Pozdrawiam
Qwax
|