Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Cien" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Niskie poczucie wlasnej wartosci, poczucie winy itp.
Date: Sun, 13 Jun 2004 13:51:02 +0000 (UTC)
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 49
Message-ID: <cahm46$q64$1@inews.gazeta.pl>
References: <cafktq$be4$1@inews.gazeta.pl> <cafnj1$iiv$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: gw2.interpc.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1087134662 26820 172.20.26.233 (13 Jun 2004 13:51:02 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 13 Jun 2004 13:51:02 +0000 (UTC)
X-User: sirra
X-Forwarded-For: 192.168.1.146
X-Remote-IP: gw2.interpc.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:274302
Ukryj nagłówki
oloix rewolucje napisał(a):
> na temat dokonywania wyborow poczytaj w moim poscie
> 'realizacja i co to jest?'. tam opisalem jak ja to
> rozwiazalem. pozniejsze posty w tym watku tez sa warte
> poczytania a niektore znich bardzo polecam.
Hubert: Mysle, ze warto brac zycie takie jakim jest, akceptowac je, siebie
samego i innych ludzi. Jest to co jest.
To ulatwia, ale nie mozna z tym przesadzic. Rozwoj bierze sie z braku
akceptacji tego co sie zastalo. Z checi zmiany tego co jest. Jednak i z tymi
checiami nie mozna przesadzac, poniewaz czlowiek zacznie sie miotac.
Ty: podstawa mojego zadowolenia jest sposob podejmowania decyzji bazujacy
wlasciwie na intuicji i wewnetrznych odczuciach co do danego tematu.
Ja pisze o czyms innym - o sprzecznych odczuciach. Jakiej decyzji bys nie
podjal ona zawsze w jakiejs czesci bedzie sprzeczna z... powiedzmy intuicja,
a co za tym idzie trudno mowic o zadowoleniu.
> sytuacja z tym rozdarciem ktora opisales wynika wprost
> z blokady ktora sobie chlop narzuca.
To mozliwe. Co jednak odpowiada za te blokade? Moze wlasnie to, ze dokonujac
wyboru bedzie musial sobie w jakims stopniu zaprzeczyc, postapic wbrew sobie?
> brak akceptacji innych ludzi oraz srodowiska. potrzebuje
> towarzystwa a jednoczesnie nie akceptuje zachowan ludzi
> oraz srodowiska w ktorym sie znalazl.
Niekoniecznie innych. Patrz temat postu. Brak akceptacji moze dotyczyc
siebie, ale to inni ludzie wywoluja ten stan. Wiesz o co chodzi? To tak jakby
ktos cos uwielbial, jednak to cos bardzo mu szkodzi. Jaka w zwiazku z tym
podjac decyzje? Zrezygnowac z tego przedluzajac swoje zycie, czy tez zyc
krotko cierpiac fizycznie, ale za to doswiadczajac tego co tak bardzo sie
lubi.
Wczoraj pomyslalem o jeszcze jednej sytuacji, jednak nie wiem czy slusznie
(brak doswiadczen) - bulimia. Osoba chora na bulimie bardzo chce cos zjesc.
Gdy juz pragnienie zostanie zaspokojone pojawia sie poczucie winy objawiajace
sie prowokowaniem wymiotow.
--
Cien
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|