Data: 2004-06-13 19:15:11
Temat: Re: Niskie poczucie wlasnej wartosci, poczucie winy itp.
Od: "Hubert " <h...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Kazdy wybor to jakies za i przeciw. Nie ma problemu jesli cos dominuje. W
> innych sytuacjach na cos trzeba sie zdecydowac. Nie ma rowniez problemu
jesli
> skutki wyborow nie poglebiaja sie. Ale co w sytuacji gdy... rozwinmy
pierwszy
> przyklad - ktos bardzo chce sie zwiazac, byc z kims bardzo blisko. Wie
> jednak, ze na dluzsza mete bedzie sie w takim ukladzie meczyc, bedzie
coraz
> bardziej tesknic za samotnoscia, niezaleznoscia. Jesli wybierze 'bezludna
> wyspe' to z kazdym dniem samotnosc bedzie coraz bardziej doskwierac.
> Rozsadnym rozwiazaniem wydaje sie kompromis - luzne kontakty z ludzmi.
> Niestety tylko pozornie jest to dobre rozwiazanie. Takiej osoby nie
> satysfakcjonuja przeciez luzne kontakty. Tak wiec ewidentna sprzecznosc.
Ktos
> taki chce zjesc ciastko i miec je nadal, co oczywiscie nie jest mozliwym.
Co
> wtedy?
Skoro nie satysfakcjonuja go luzne kontakty, to nie wydaje sie to dobrym
kompromisem. Co to sa luzne kontakty?
Wydaje mi sie ze w tej samotnosci, niezaleznosci jest cos bardzo cennego
czego on nie chce utracic. W bliskim zwiazku rowniez jest cos co jest bardzo
cenne.
Pytanie ktore moze pomoc w tej sytuacji brzmi: jak wygladalby bliski,
satysfakcjonujacy zwiazek miedzy dwoma ludzmi, w ktorym poczucie
niezaleznosci (wlasnej zintegrowanej tozsamosci?) byloby zachowane?
Pozdrawiam Hubert.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|