Data: 2007-11-23 13:58:59
Temat: Re: Niszczenie dobra - z własnego zła czy z głupoty?
Od: "Duch" <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Kamnez" <k...@T...eu> wrote in message
news:fi6hr5$m2i$1@news.onet.pl...
>> Skonczcie z tym michniczeniem.
>
> Bo inaczej co? :)
Bo mdli od tej hipokryzji.
Duch
P.S.
Powiem Ci ze zawsze mnie to mocno ciekawilo,
taka ciekawostka psychologiczna.
Jak to jest ze np. taka Wlodzimiera Szczuka potrafi
empatycznie rozwodzic sie
"jak to mozna slowem urazic czlowiek", po czym....
bierze udzial w programie "Najslabsze ogniwo"
gdzie opluwa ludzi "bo taka jest formuła programu".
Gdybym ja byl na miejscu Kaski to bym powiedzial,
"ok Jaruzelski tez byl niedobry". Skoro mam zasady,
to chociaz trzeba by sie ich trzymac.
Ale nic z tego - mentalnosc kalego *do bólu*.
Empatyczne pochylanie sie nad biednym czarnoskórym
za jedno słowo wyrazone przez "ciemny, nietolerancyjny lud"
ORAZ ROWNOCZESNIE
gdy pytam o Jaruzelskiego, to okazuje sie
ze jestem czlowiekiem nienawisci, walki.
Czy to swiadomy cynizm, czy nieswiadomwe wypieranie?
Pytam bo sie dziwie, jak bym tak nie umiał, mówię
serio. Chociaz zachowałbym pozory.
Gdybym byl zwiazany z parią komunistyczna, to albo bym siedzial cicho, albo
gdy juz chce mowic o tolerancji, to potepilbym przeszlosc, Jazruzelskiego.
A tu nie - a moze to sumienie dreczy? I trzeba podjac kolejna próbę
"wybielania" siebie, wyolbrzymiajac rzekomą wine innych?
|