Data: 2007-09-26 21:02:29
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: ps <b...@c...cyk>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 26 Sep 2007 10:02:34 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):
> Co robić, kruca, co robić????
Wybacz nie czytalem calego watku, wiec moze ktos juz to wczesniej
powiedzial...
W Twojej sytuacji (czyniac stosowne nadinterpretacje ;)) chyba bym
pojechal, jezeli zamiarem Twojego Ojca nie bylo "ukaranie" Twojego TZ i
pokazanie mu (tezowi), ze "corce i wnuczce dam a tobie wala do tego".
Pojechanie, jezeli nie jest objawem olania partnera, jest ok! Z Twojego
posta wynika, ze bardzo chcesz i uwazam, ze powinnas, chyba ze Twojego Ojca
spokojnie stac na kolejne 5-10 tys i robi to zlosliwie.
Caly czas zakladajac, ze nie jest to zlosliwosc, zrob przyjemnosc Ojcu i
pozwol mu dac ten statni wielki prezent - On pewnie tak to traktuje,
"staruszek" tez zasluguje na poczuce sie kims najwazniejszym. Pomysl w
odniesieniu do siebie i swoich dzieci, tez bedziesz takiego gifta
oczekiwac, nawet jak nie bedzie Cie stac na obdarowanie w podobny sposob
Ich TZow.
Moim zdaniem wszystko zalezy od intencji Ojca i interpretacji tych intencji
przez TZeta.
Pozdrawiam i metra wody pod kilem
Kri Z
|