Data: 2007-10-07 19:39:50
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: "Radek" <r...@z...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Agnieszka" <a...@z...net> wrote in message
news:4709273d$0$30031$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Użytkownik "ps" <b...@c...cyk> napisał w wiadomości
>>> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
(...)
> Oni sobie mogą mieć jakiś
> pomysł, mogą zaproponować (moi rodzice mi, jego rodzice jemu), ale to my
> podejmujemy decyzję co z tym zrobić. Nie mąż za mnie w porozumieniu z
> moimi
> rodzicami, tylko ja i mąż w odpowiedzi na propozycję skierowaną _do_mnie_.
I kropka - o czym tu w ogole dyskutowac? Chce sie wam...
> Nie przerysowane tylko komletnie od czapy. Jak mój mąż będzie chciał
> przelecieć blondynkę to ani nie będzie mnie o zgodę pytał, ani się jej
> brakiem przejmował. No nie, Radek? ;-)
A bo te blondynki to zdecydowanie przereklamowane sa ;)
Latanie z nimi to juz zahacza o szczyt bezmyslnosci ;D
R. ;)
|