Data: 2009-12-17 20:39:23
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 17 Dec 2009 21:15:11 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Thu, 17 Dec 2009 20:38:06 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Thu, 17 Dec 2009 18:46:26 +0100, Marchewka napisał(a):
>>>>
>>>>> No, juz nam tu nakreslilas wspanialosc i idealnosc swoich dzieci. I jak
>>>>> bardzo dumna jestes, ze bija innych po twarzy. Mi by bylo zwyczajnie
>>>>> wstyd, gdyby sie okazalo, ze moja corka nie umiala sobie inaczej
>>>>> poradzic (wykorzystujac intelekt, na przyklad) z niechcianym
>>>>> delikwentem, tylko piorac go po twarzy.
>>>> Kiedyby Twojej cham (a nie niechciany delikwent) wsadzał łapy za dekolt lub
>>>> obmacywał, to co byś jej podpowiedziała - ale tak bardzo intelektualnie
>>>> proszę? Bo rozumiem, że "chcianemu" w klasie na przerwie Twoja córka na te
>>>> umizgi pozwoliłaby bez żenady?
>>> A niespodziankę zostawiłaś na koniec. Nieładnie.
>>
>> Jaką niespodziankę?
>
> Nie napisałaś wcześniej o okolicznościach, które towarzyszyły temu, że
> adorator (to już nie jest adorator, kiedy wkłada dziewczynie łapy za
> dekolt, tylko zwykły prostak) dostał z liścia.
Nie używałam słowa "adorator", lecz konsekwentnie od początku "cham". Cham
to prostak. To Ty sobie wyobrażałaś, że skoro JA to piszę, to musiało być
niewiniątko i bez powodu został skasowany przez rozwydrzoną pannicę.
--
Ikselka.
|