Data: 2009-12-20 22:32:08
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?
Od: Marchewka <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:hglt40$8ql$1@inews.gazeta.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
>>> wiadomości news:hgkobb$hhu$7@inews.gazeta.pl...
>>>> Chiron pisze:
>>>>> Przygotowując syna do jego przyszłej roli społecznej- należy go tego
>>>>> nauczyć. Dziewczynkę- niekoniecznie.
>>>> Nie trzeba przygotowywac dziewczynki do jej "przyszlej roli spolecznej"
>>>> (cokolwiek to u Ciebie znaczy...)?
>>>> Moj ojciec uczyl mnie kierowac autem, jak mialam jakies 8-10 lat. Nigdy
>>>> mnie przy tym nie bil. Moze po prostu dlatego, ze jezdzilismy na
>>>> zupelnym pustkowiu?
>>>> I.
>>> Do roli kobiety- dziewczynki przygotowuje matka. Mężczyzna zwyczajnie
>>> może nie umieć.
>> Zaryzykowalabym stwierdzenie, ze ojciec jest wazniejszy dla emocjonalnego
>> rozwoju dziewczynki, niz matka.
>> I co to wlasciwie jest ta "rola kobiety" wg Ciebie? Zwlaszcza w
>> dzisiejszych czasach.
>>
>>> Jak Cię tata uczył jeździć i Cię nie bił- to ok. Ja też syna nie biłem.
>>> Jednakże- on wiedział, że jakikolwiek "wyskok" spotka się z moją ostrą
>>> reakcją. Ty nie miałaś takich sygnałów ze strony taty?
>> Niestety, mialam. I uznaje to za wielka porazke moich rodzicow. Dzisiaj
>> mamy dosc marny kontakt.
>> I.
>
> Nie potrafię czegoś powiedzieć, na Twój konkretny temat- no bo skąd? Chcę Ci
> tylko powiedzieć, że raczej kobieta nie musi być przygotowywana do roli, w
> której po prostu bezbłędnie i bezmyślnie ma wykonać polecenie- mężczyzna
> powinien.
Nie bardzo pojmuje. To jest jakas "rola kobieca" czy jej w koncu nie ma?
> Podałem przykłady takich sytuacji- innym przykładem, w dorosłym
> życiu- może być np dowódca statku: część statku jest zalana, są tam ludzie.
A co to ma do stosowania kar cielesnych?
> Jeśli chodzi o Twój kontakt z rodzicami...zakładając nawet, że byli źli jako
> rodzice- to Ty teraz też nie jesteś dobrą dorosłą córką....ale to Twoja
> sprawa.
Tak, jak napisales wczesniej: "Nie potrafię czegoś powiedzieć, na Twój
konkretny temat" - i to jest Twoja prawda o mnie.
I.
|