« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2009-12-16 14:48:18
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?Paulinka pisze:
> Biedne te jej przyszłe wnuki. Za dużo babcia czyta...
Niewlasciwych rzeczy.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2009-12-16 14:48:42
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?zeusx pisze:
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hg7h5s$b3t$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Klapsy ataku furii nie uleczą. To jak dolewanie oliwy do ognia.
>
> Nie prawda. Leczą w przeciągu dwóch minut. Na stałe.
Rodzica z pewnoscia.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2009-12-16 14:51:33
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?R e d a r t pisze:
> Że tak zapytam: czy niepełnosprawny fizycznie człowiek, który nie ma za
> bardzo
> możliwości 'dania skutecznego klapsa', ale ma możliwość 'głaskania i
> przytulania'
> jest skazany na porażkę wychowawczą tj. nie ma szans, w związku z
> powyższymi
> ograniczeniami (brak klapsa), wychować zdrowych dzieci ? Założmy, że ma do
> pomocy osobę, która dzieci nie bije, ale pomaga np. posadzić na foteliku
> itp itd.
Ciekawe, do jakiego absurdu ten przyklad zastanie doprowadzony...
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2009-12-16 21:42:24
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?Dnia Wed, 16 Dec 2009 01:58:19 +0100, zeusx napisał(a):
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hg7h5s$b3t$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Klapsy ataku furii nie uleczą. To jak dolewanie oliwy do ognia.
>
> Nie prawda. Leczą w przeciągu dwóch minut. Na stałe.
> zx
Dokładnie.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2009-12-16 22:29:36
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?Dnia Wed, 16 Dec 2009 15:06:19 +0100, R e d a r t napisał(a):
> Kary fizyczne mają wymiar przysiadów.
Jeszcze nie dotarłeś do stu piecdziesięciu?
> W przypadku synalka stosujemy np. metodę 'na kilka sekund do konta'.
Upokarzasz przez odrzucenie. Nie ma znaczenia, jak długie.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2009-12-16 22:30:30
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?XL pisze:
> Dnia Wed, 16 Dec 2009 15:06:19 +0100, R e d a r t napisał(a):
>
>> Kary fizyczne mają wymiar przysiadów.
>
> Jeszcze nie dotarłeś do stu piecdziesięciu?
>
>
>> W przypadku synalka stosujemy np. metodę 'na kilka sekund do konta'.
>
> Upokarzasz przez odrzucenie. Nie ma znaczenia, jak długie.
Upokarzasz przez bicie.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2009-12-16 22:30:46
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?Dnia Wed, 16 Dec 2009 15:11:36 +0100, R e d a r t napisał(a):
> To nawet nie jest kont.
kąt
> ma po prostu na chwilkę stanąć pod ścianą odwrócony
> tyłem
> do nas. ma to charakter przerywnika, wymuszenia zmiany punktu koncentracji.
Tak to sobie tłumacz.
>
> W przypadku furii a raczej np. pokładania się na podłodze itp (córce się
> zdarzało)
> podstawą jest zasada 'wyprowadzić z miejsca popełnienia przestępstwa'.
> Zmieniamy kontekst sytuacji i zmienia się cała sytuacja.
Wyprowadzasz siłą perswazji?
:->
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2009-12-16 22:32:09
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?XL pisze:
> Dnia Wed, 16 Dec 2009 15:11:36 +0100, R e d a r t napisał(a):
>
>
>> To nawet nie jest kont.
>
> kąt
>
>> ma po prostu na chwilkę stanąć pod ścianą odwrócony
>> tyłem
>> do nas. ma to charakter przerywnika, wymuszenia zmiany punktu koncentracji.
>
> Tak to sobie tłumacz.
>
>
>> W przypadku furii a raczej np. pokładania się na podłodze itp (córce się
>> zdarzało)
>> podstawą jest zasada 'wyprowadzić z miejsca popełnienia przestępstwa'.
>> Zmieniamy kontekst sytuacji i zmienia się cała sytuacja.
>
> Wyprowadzasz siłą perswazji?
> :->
Pewnie ją za kucyki po ziemi ciągnął...
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2009-12-16 22:37:15
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?Dnia Wed, 16 Dec 2009 15:37:40 +0100, Marchewka napisał(a):
> XL pisze:
>> Czekam na Wasze przykłady ku mojemu naśladownictwu. Jak krytykować, to z
>> argumentami w postaci własnych osiągnięć - ja przecież zawsze tak robię,
>> nie?
>
> Podalam Ci w watku o klapsach znakomita lekture, odnosnie tematu kar i
> nagrod w wychowaniu.
Nie pytam o lekturę, tylko o przykłady.
Lektury dobieram sobie sama.
> U nas znakomicie dziala odseparowanie delikwenta.
Siłą perswazji?
:-/
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2009-12-16 22:44:09
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?Dnia Wed, 16 Dec 2009 15:43:02 +0100, Marchewka napisał(a):
> XL pisze:
>> Znam kobietę, która odstawiała dziecko do ciemnej garderoby. O tym mówisz?
>> czy może kazac dziecku isc do swojego pokoju? - jak to osiągniesz z
>> dzieckiem 3-4 letnim bez urazu psychicznego z powodu naglego odosobnienia
>> wbrew jego woli?
>
> XL, takich dyskuzyjnek na psd bylo tysiace. Niestety, powielasz, choc
> chcialabys pewnie zostac uznana za pomyslowa.
Nie czytałam tysięcy dyskusyjek na p.s.d. Dla mnie temat jest nowy.
> Nie znajac sie na temacie, a jedynie budujac piramidke argumentow, ktore
> maja "budowac" Twoja teze,
Na jakiej podstawie uważasz, że "nie znam się" na temacie?
> ze klaps jest OK, nie jestes w stanie ocenic,
> co jest, a co nie jest, "urazem psychicznym". Na UP trzeba sobie (lub
> innym) ciezko zapracowac. Stanie w garderobie do tego nie doprowadzi.
> No, chyba, ze przez tydzien. ;-)
A wystarczy kilka godzin - do mojego niespodziewanego przyjścia?
Wypuściła wtedy dziecko, bo popłakiwało cicho i było słychac. Było ono
wycieńczone i słaniało się - nie karmione w tym czasie, nie pojone -
samotne, spłakane niemal do nieprzytomności, wystraszone, trzęsące się. To
można poznac, że od dawna trzymane w ciemnicy, bo światło raziło jego oczy.
Powiedziałam o tym ojcu dziecka, którego wtedy nie było w domu.
>
>> Działa? Tyle że trochę długo - przedłużyłaś właśnie kilkuletniemu dziecku
>> wielki stres, dodając na koniec upokorzenie. Ono nie potrafi jeszcze
> > analizować swoich czynów, natomiast swoim postępowaniem już nauczyłaś
> > je, że kiedy to ONO do CIEBIE przyjdzie i pocałuje, to stres się skończy.
>
> J.w. Bredzisz, niestety.
Niestety, NIE.
Upokarzanie, zwykłe upokarzanie, pod płaszczykiem "dobrej mamusi, która
wybacza i przytula".
Tylko najpierw musi złamac dziecku wolę. I ono nie rozumie, bo nie jest w
stanie pojąć, dlaczego.
>
>> Będzie załatwiało tak sprawę za każdym razem, zupelnie nic nie wynosząc z
>> tej "lekcji" poza narastającym sprytem i lekceważeniem - nauczone, jak
>> łatwo oszukać/zmylić rodzica.
>
> Bredzisz bardzo.
> Widac, ze poza klapsami, nie mialas jednak za duzej mozliwosci
> zastosowac czegos innego.
Źle widać przez Twoje zbyt! czyściutkie szybki. Przejrzyj się w nich.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |