Data: 2011-01-03 20:00:44
Temat: Re: Nowy Rok
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 03 Jan 2011 20:41:48 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2011-01-03 20:36, Ikselka pisze:
>
>> Zawsze się dziwiłam, dlaczego moje "rzeczowe" i "zrównoważone" koleżanki
>> wskakiwały na ławki, kiedy w szkole pojawiała się nagle mysz... Czułam się
>> wręcz wyobcowana - patrzyły na mnie potem dziwnie, widząc jak stoję sobie
>> spokojnie... no bo jak to? przecież to ONE są kobiece, przecież to ONE
>> zachowały się tak, jak w ich przekonaniu kobieta powinna... Do dziś nie
>> wierzę, ze naprawdę tak się wszystkie równo bały tej myszy.
>
> Nigdy nie widziałam kobiet wskakujących na stół w strachu przed myszą.
> Moja mam nie lubiła wszelkich futrzaków. To jedyna kobieta, która akurat
> do tego stereotypu mi pasuje. Ale i tak mi się udało przemycić do domu
> świnki morskie. ;)
A widziałaś, jak widziały mysz?
:-P
|