Data: 2011-01-03 20:05:52
Temat: Re: Nowy Rok
Od: Qrczak <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2011-01-03 20:41, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2011-01-03 20:36, Ikselka pisze:
>
>> Zawsze się dziwiłam, dlaczego moje "rzeczowe" i "zrównoważone" koleżanki
>> wskakiwały na ławki, kiedy w szkole pojawiała się nagle mysz... Czułam
>> się
>> wręcz wyobcowana - patrzyły na mnie potem dziwnie, widząc jak stoję sobie
>> spokojnie... no bo jak to? przecież to ONE są kobiece, przecież to ONE
>> zachowały się tak, jak w ich przekonaniu kobieta powinna... Do dziś nie
>> wierzę, ze naprawdę tak się wszystkie równo bały tej myszy.
>
> Nigdy nie widziałam kobiet wskakujących na stół w strachu przed myszą.
> Moja mam nie lubiła wszelkich futrzaków. To jedyna kobieta, która akurat
> do tego stereotypu mi pasuje. Ale i tak mi się udało przemycić do domu
> świnki morskie. ;)
A ja swoje oswajam ze szczurami. To jest dopiero ubaw.
Qra
--
limitowana
|