Data: 2011-01-03 20:09:35
Temat: Re: Nowy Rok
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka wrote:
> Dnia Mon, 03 Jan 2011 20:52:27 +0100, vonBraun napisał(a):
>
>
>>Paulinka wrote:
>>
>>
>>>Ikselka pisze:
>>>
>>>
>>>>Zawsze się dziwiłam, dlaczego moje "rzeczowe" i "zrównoważone" koleżanki
>>>>wskakiwały na ławki, kiedy w szkole pojawiała się nagle mysz... Czułam
>>>>się
>>>>wręcz wyobcowana - patrzyły na mnie potem dziwnie, widząc jak stoję sobie
>>>>spokojnie... no bo jak to? przecież to ONE są kobiece, przecież to ONE
>>>>zachowały się tak, jak w ich przekonaniu kobieta powinna... Do dziś nie
>>>>wierzę, ze naprawdę tak się wszystkie równo bały tej myszy.
>>>
>>>
>>>Chociażby z racji tego, że pojawia się niespodziewanie jest szybka,
>>>nieestetyczna i raczej niepożądana? Lubisz jak Ci coś znienacka przemyka
>>>pod nogami albo Ci coś nagle zwisa z sufitu, np taki miły przecież w
>>>sumie pająk?
>>>
>>
>>Kiedyś, podejrzewając iż kobiecy lęk przed myszami ma głęboko osadzone w
>>nieświadomości tak indywidualnej jak i zbiorowej korzenie, poprosiłem
>>koleżankę, która właśnie go ujawniła, aby nawiązała kontakt ze swymi
>>wypieranymi emocjami i dotarła do żródeł tego lęku. Po kilku minutach
>>silnego oporu (nie przede mną - dziewczyna miała do mnie zaufanie),
>>dotarła do głęboko skrywanej myśli iż zasadniczo lęk ten bierze się
>>stąd, że mysz może DOSTAĆ SIĘ POD SUKIENKĘ - ze wszystkimi tego
>>konsekwencjami. (...)
>
>
> A JAKIE to miałyby być wg tej pani konsekwencje???
> :-)
Wiesz, nie wiem czy wypada mi przekazywać dane o większym niz ten który
przekazałem zakresie intymności...
vB
|