Data: 2011-01-03 21:50:02
Temat: Re: Nowy Rok
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-01-03 21:05, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 03 Jan 2011 20:52:27 +0100, vonBraun napisał(a):
>
>> Paulinka wrote:
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>> Zawsze się dziwiłam, dlaczego moje "rzeczowe" i "zrównoważone" koleżanki
>>>> wskakiwały na ławki, kiedy w szkole pojawiała się nagle mysz... Czułam
>>>> się
>>>> wręcz wyobcowana - patrzyły na mnie potem dziwnie, widząc jak stoję sobie
>>>> spokojnie... no bo jak to? przecież to ONE są kobiece, przecież to ONE
>>>> zachowały się tak, jak w ich przekonaniu kobieta powinna... Do dziś nie
>>>> wierzę, ze naprawdę tak się wszystkie równo bały tej myszy.
>>>
>>>
>>> Chociażby z racji tego, że pojawia się niespodziewanie jest szybka,
>>> nieestetyczna i raczej niepożądana? Lubisz jak Ci coś znienacka przemyka
>>> pod nogami albo Ci coś nagle zwisa z sufitu, np taki miły przecież w
>>> sumie pająk?
>>>
>>
>> Kiedyś, podejrzewając iż kobiecy lęk przed myszami ma głęboko osadzone w
>> nieświadomości tak indywidualnej jak i zbiorowej korzenie, poprosiłem
>> koleżankę, która właśnie go ujawniła, aby nawiązała kontakt ze swymi
>> wypieranymi emocjami i dotarła do żródeł tego lęku. Po kilku minutach
>> silnego oporu (nie przede mną - dziewczyna miała do mnie zaufanie),
>> dotarła do głęboko skrywanej myśli iż zasadniczo lęk ten bierze się
>> stąd, że mysz może DOSTAĆ SIĘ POD SUKIENKĘ - ze wszystkimi tego
>> konsekwencjami. (...)
>
> A JAKIE to miałyby być wg tej pani konsekwencje???
> :-)
Pewnie zgwałci, no bo co innego jej pozostało biedaczce? ;)
Ewa
|