Data: 2011-01-04 11:36:47
Temat: Re: Nowy Rok
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ifuu9a$vhp$...@n...onet.pl...
W dniu 2011-01-04 11:14, Chiron pisze:
>> Najczęściej, jak czytam coś podobnego- to ciśnie mi się na usta pytanie:
>> od kiedy TAK było? Przecież samo się TAK nie zrobiło? Co TY źle robiłaś?
>
> Ośmieliłam się uwierzyć dziecku, a nie mężowi i to co usłyszałam
> sprawiło, że nabrałam do niego obrzydzenia. Ot, i cała moja wina.
> ====================================================
======================================
>
> Aicha- opowiedziała, uwierzyłaś- ok. Zakładam, że to prawda. Jednak-
> bardzo niemiłe, ale uczciwe pytanie: jak do tego doszło pod Twoim
> bokiem? Przecież_musiały_być_jakieś_symptomy- dlaczego wcześniej ich nie
> chciałaś widzieć?
CZEGO? Kilka miesięcy wcześniej wykonałam rozmowę wychowawczą z małżem w
tej kwestii, uprzedzając go o możliwych zachowaniach dziecka. Wydawał
się rozumieć. A poza tym ja byłam w pracy, a on po swojej pracy w domu z
dzieckiem. Nasze "mijanie się w biegu na mostku" trwało 2 godziny w
domu. Układ wydawał się funkcjonować idealnie. Do czasu. No nie
pomyślałam, że człowiekowi, który zawdzięczał mi ciepły kąt i strawę
oraz bezwarunkowe wsparcie i chyba jako taką stabilizację życiową,
powinnam zamontować kamery.
====================================================
======================================
Oczywiście- rozumiem. Jeśli nie był pedofilem- to taka rozmowa oczywiście
jest zbędna. Ba! Psuła tylko Wasze relacje. Jeśli natomiast był...no tak,
doskonały sposób, żeby nie ujawniał swego zboczenia- to rozmowa. No
super:-(. Aicha- czy Ty to sama czytasz, co napisałaś?! Czy chcesz do siebie
dopuścić to, że w Twojej córeczce już jest to pytanie: mamusiu, gdzie Ty
wtedy byłaś? I że byle czym jej nie zbędziesz? Mamusiu- dlaczego- jak już
miałaś pewność, że on taki jest- nie odeszłaś ze mną od niego i dalej
musieliśmy razem mieszkać? Czy wiesz, co ja czułam, jaki strach? Wiesz, jak
to wpłynęło na moje życie?!
Aicha- wake up! Jakie_masz_kryteria_ważności?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
> A praprzyczyna jest prozaiczna - było nią niskie mniemanie o sobie,
> pociągające za sobą zły wybór. WTEDY nie mogłam dokonać lepszego wyboru.
> ====================================================
======================================
>
> OK. Jednak dziś, na podstawie Twojego pisania (co oczywiście może być
> bardzo mylące, wiem) uważam, że za dużo tego swojego mniemania o sobie
> nie zmieniłaś...
Ewoluuję skokowo, jak w naturze. A to, że bronię kobiet w specyficznej
życiowej sytuacji - choćby w dyskusjach z globem, który uznaje
prostytucję niemal za dobro narodowe;), czy Ikselą, przekonaną, że
wszyscy powinni mieć takie szczęście w życiu (w sensie "luck", nie
"happiness"), nie znaczy, że uważam swoje życie za przegrane. "Bo mam 40
nowych lat" :)
No i... dokładam do listy 10 gwiazdkowych prezentów dla facetów
prezentów jedenasty, nie powiem jaki, ale o piorunującym działaniu :D
====================================================
============================================
Pobudka! Zatrzymałaś się zwiedziona błyskotkami. I jak pierwotni mieszkańcy
Nowego Jorku oddajesz coś bardzo cennego za nic niewarte błyskotki. OK- dziś
Indianie nawet wysuwają postulaty odkupienia Nowego Jorku- ale jest to
oczywiście kwitowane śmiechem i wzgardą. Obudź się, i idź dalej- zanim nie
obudzisz się na starość i nie będziesz potraktowana przez córkę śmiechem i
wzgardą. I nie będzie ani córki, ani błyskotek.
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|