Data: 2011-01-04 12:06:55
Temat: Re: Nowy Rok
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Stalker wrote:
> Vilar wrote:
>
>>
>> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:ifuvuc$qu9$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> Vilar wrote:
>>>
>>>>
>>>> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:ifta23$kjs$1@inews.gazeta.pl...
>>>>
>>>>> Paulinka wrote:
>>>>> /.../
>>>>>
>>>>>> IMO bezsensu. Docierając do swojej głębokiej podświadomości lęk
>>>>>> przed przemykaniem myszy kojarzy mi się tylko z ugryzieniem.
>>>>>
>>>>>
>>>>> A docierając jeszcze głebiej - niby jak miałby porzebiegać
>>>>> scenariusz takiego ugryzienia?
>>>>>
>>>>>
>>>>>> Pomyśl teraz o lęku dziewczynek A.D. 2010 wychowanych w bloku,
>>>>>> które nie będą miały szansy usłyszeć przemykania myszy, ani
>>>>>> opowieści swych matek o tym zjawisku. Czy to zjawisko umrze?
>>>>>>
>>>>> Imho tak. Nie będzie modelowania - wskakującej na krzesło i
>>>>> krzyczącej ze strachu matki.
>>>>>
>>>>> vB
>>>>>
>>>>
>>>> Powiem Ci vB, że uwielbiam niektóre Twoje teorie.
>>>> Są tak doskonale "od czapki", normalnie odjazd :-))))
>>>> (naprawdę lubię).
>>>>
>>>> Co zrobisz z dziewczynkami, które lubią myszy? Te ich małe łapeczki?
>>>>
>>>> MK
>>>>
>>> No ale w czym rzecz? Teorie zapodane są "podręcznikowe" a nie moje, i
>>> często potwierdzone empirycznie. Mogę coś dla efektu
>>> popularyzatorskiego "podkolorować" ale nawet bardzo się nie staram -
>>> psychopatologia sama w sobie jest irracjonalna "dla nas" - choć 100%
>>> racjonalna "dla samej siebie". Nawet w swych przejawach codziennych.
>>>
>>> Fobie natomiast - podręcznikowo - biorą się z: warunkowania i lub
>>> modelowania + trochę specyficznej przedchorobowej psychopatologii +
>>> niektórzy dorzucają jakieś hipotezy typu pamięć genetyczna.
>>> Nie u wszystkich "dziewczynek" działają opisane czynniki - czego się
>>> tu "czepiać" ?????
>>>
>>> pozdrawiam
>>> vonBraun
>>
>>
>> Ja się absolutnie nie czepiam.
>> Powiem szczerze, miałam wrażenie, że wrzucasz tu takie rzeczy specjalnie.
>> Ku uciesze gawiedzi (czyli nas).
>>
>> A co do myszy, to zgadzam się.
>> Czyste warunkowanie.
>> Czemu myszy, a nie jeże np?
>
>
> To nie musi być fobia. Z ewolucyjnego punktu widzenia (nie wiem czy to
> miał vB na mysli mówiąc "pamięć genetyczna") może to być pozostałość po:
> "każdy szybki ruchomy obiekt w polu widzenia może oznaczać
> niebezpieczeństwo. Zalecenia: zareagować" To nie musi być mysz, tak samo
> instynktownie reagujemy "spięciem mięsni" np. na lecący kamień (o ile
> zdążymy go zauważyć :-))
>
> Stalker
Niedawno w pobieralni natrafiłem na faceta który zawstydzony podnosił
się właśnie z łóżka za kotarą po epizodzie omdlenia. Akurat byłem na
bieżąco, bo pisałem notatki do wykładu o "dental phobia" dla stomatologów.
Z jakiego powodu mi się to zrobiło!!! Czy obniżyło mi się ciśnienie
krwi??? - facet pytał z absolutną pretensją w głosie.
Pielęgniareczka wbijając mi igłę próbowała mu wytłumaczyć: "Nie, my
pobieramy za mało oby ciśnienie krwi istotnie się obniżyło". Ale to
bardzo częste - nawet mamy tu łóżko przygotowane...
Po twarzy faceta było widać, że wyjaśnienie to zdecydowanie mu sie nie
podoba - w końcu stawia go w sytuacji w której zrobił z siebie
pośmiewisko - jeśli bowiem to nie "pozbawienie go krwi" skutkujące
"hydraulicznie" obniżeniem mu ciśnienia spowodowało omdlenie, oznacza to
jednoznacznie, że jest:dupom, babom, miętczakiem MDLEJĄCYM na widok igły...
Postanowiłem uratować go porzed rozpadem samooceny... Pielęgniareczka
zmieniała już trzecią próbówkę, było sennie i nudno...
To pamięć genetyczna -(według niektórych teorii) - rzuciłem od niechcenia.
Co? CO???? Delikwent i pielęgniareczka popatrzyli na mnie jak na wariata.
No tak - kontynuowałem spokojnie - to mechanizm przystosowawczy -
automatyczny odruch obronny - pamiątka po okresie neolitu lub wcześniej
- kiedy ludzie/hominidy toczyły częste walki plemienne. Jeśli już któryś
walczący zostawał ranny bardziej opłacało się zemdleć aby przeżyć -
wzięty za nieżywego członek plemienia miał szansę ocalić życie i nie
odnieść dalszych obrażeń. To oczywiście tylko teoria, ale wydaje się
prawdopodobna.
No i ma pan wyjaśnienie! - rozpromieniła się pielęgniareczka zakładając
mi plaster.
Delikwent wyszedł ze wzrokiem człowieka który próbuje intensywnie coś
zrozumieć...
pozdrawiam
vonBraun
|