Data: 2011-01-04 12:11:06
Temat: Re: Nowy Rok
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun wrote:
> Stalker wrote:
>
>> Vilar wrote:
>>
>>>
>>> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:ifuvuc$qu9$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>>> Vilar wrote:
>>>>
>>>>>
>>>>> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:ifta23$kjs$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>
>>>>>> Paulinka wrote:
>>>>>> /.../
>>>>>>
>>>>>>> IMO bezsensu. Docierając do swojej głębokiej podświadomości lęk
>>>>>>> przed przemykaniem myszy kojarzy mi się tylko z ugryzieniem.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> A docierając jeszcze głebiej - niby jak miałby porzebiegać
>>>>>> scenariusz takiego ugryzienia?
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>> Pomyśl teraz o lęku dziewczynek A.D. 2010 wychowanych w bloku,
>>>>>>> które nie będą miały szansy usłyszeć przemykania myszy, ani
>>>>>>> opowieści swych matek o tym zjawisku. Czy to zjawisko umrze?
>>>>>>>
>>>>>> Imho tak. Nie będzie modelowania - wskakującej na krzesło i
>>>>>> krzyczącej ze strachu matki.
>>>>>>
>>>>>> vB
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Powiem Ci vB, że uwielbiam niektóre Twoje teorie.
>>>>> Są tak doskonale "od czapki", normalnie odjazd :-))))
>>>>> (naprawdę lubię).
>>>>>
>>>>> Co zrobisz z dziewczynkami, które lubią myszy? Te ich małe łapeczki?
>>>>>
>>>>> MK
>>>>>
>>>> No ale w czym rzecz? Teorie zapodane są "podręcznikowe" a nie moje,
>>>> i często potwierdzone empirycznie. Mogę coś dla efektu
>>>> popularyzatorskiego "podkolorować" ale nawet bardzo się nie staram -
>>>> psychopatologia sama w sobie jest irracjonalna "dla nas" - choć 100%
>>>> racjonalna "dla samej siebie". Nawet w swych przejawach codziennych.
>>>>
>>>> Fobie natomiast - podręcznikowo - biorą się z: warunkowania i lub
>>>> modelowania + trochę specyficznej przedchorobowej psychopatologii +
>>>> niektórzy dorzucają jakieś hipotezy typu pamięć genetyczna.
>>>> Nie u wszystkich "dziewczynek" działają opisane czynniki - czego się
>>>> tu "czepiać" ?????
>>>>
>>>> pozdrawiam
>>>> vonBraun
>>>
>>>
>>>
>>> Ja się absolutnie nie czepiam.
>>> Powiem szczerze, miałam wrażenie, że wrzucasz tu takie rzeczy
>>> specjalnie.
>>> Ku uciesze gawiedzi (czyli nas).
>>>
>>> A co do myszy, to zgadzam się.
>>> Czyste warunkowanie.
>>> Czemu myszy, a nie jeże np?
>>
>>
>>
>> To nie musi być fobia. Z ewolucyjnego punktu widzenia (nie wiem czy to
>> miał vB na mysli mówiąc "pamięć genetyczna") może to być pozostałość po:
>> "każdy szybki ruchomy obiekt w polu widzenia może oznaczać
>> niebezpieczeństwo. Zalecenia: zareagować" To nie musi być mysz, tak
>> samo instynktownie reagujemy "spięciem mięsni" np. na lecący kamień (o
>> ile zdążymy go zauważyć :-))
>>
>> Stalker
>
> Niedawno w pobieralni natrafiłem na faceta który zawstydzony podnosił
> się właśnie z łóżka za kotarą po epizodzie omdlenia. Akurat byłem na
> bieżąco, bo pisałem notatki do wykładu o "dental phobia" dla stomatologów.
>
> Z jakiego powodu mi się to zrobiło!!! Czy obniżyło mi się ciśnienie
> krwi??? - facet pytał z absolutną pretensją w głosie.
>
> Pielęgniareczka wbijając mi igłę próbowała mu wytłumaczyć: "Nie, my
> pobieramy za mało oby ciśnienie krwi istotnie się obniżyło". Ale to
> bardzo częste - nawet mamy tu łóżko przygotowane...
>
> Po twarzy faceta było widać, że wyjaśnienie to zdecydowanie mu sie nie
> podoba - w końcu stawia go w sytuacji w której zrobił z siebie
> pośmiewisko - jeśli bowiem to nie "pozbawienie go krwi" skutkujące
> "hydraulicznie" obniżeniem mu ciśnienia spowodowało omdlenie, oznacza to
> jednoznacznie, że jest:dupom, babom, miętczakiem MDLEJĄCYM na widok igły...
>
> Postanowiłem uratować go porzed rozpadem samooceny... Pielęgniareczka
> zmieniała już trzecią próbówkę, było sennie i nudno...
>
> To pamięć genetyczna -(według niektórych teorii) - rzuciłem od niechcenia.
>
> Co? CO???? Delikwent i pielęgniareczka popatrzyli na mnie jak na wariata.
>
> No tak - kontynuowałem spokojnie - to mechanizm przystosowawczy -
> automatyczny odruch obronny - pamiątka po okresie neolitu lub wcześniej
> - kiedy ludzie/hominidy toczyły częste walki plemienne. Jeśli już któryś
> walczący zostawał ranny bardziej opłacało się zemdleć aby przeżyć -
> wzięty za nieżywego członek plemienia miał szansę ocalić życie i nie
> odnieść dalszych obrażeń. To oczywiście tylko teoria, ale wydaje się
> prawdopodobna.
>
> No i ma pan wyjaśnienie! - rozpromieniła się pielęgniareczka zakładając
> mi plaster.
>
> Delikwent wyszedł ze wzrokiem człowieka który próbuje intensywnie coś
> zrozumieć...
>
> pozdrawiam
> vonBraun
A z myszami może być podobny mechaniżm jak ten związany z lękiem przed
drobnymi zyjątkami - skorpiony, pająki może myszy też się załapują. Jak
coś takiego wejdzie pod ubranie może byc problem.
vB
|