Data: 2011-01-04 19:53:50
Temat: Re: Nowy Rok
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Re: Nowy Rok
Wiadomość:
medea napisał(a):
> W dniu 2011-01-04 19:50, Ikselka pisze:
> > Dnia Tue, 04 Jan 2011 19:43:17 +0100, medea napisaďż˝(a):
> >
> >
> >> Ja chyba rozumiem o jak� postaw� Ci chodzi (�e chodzi Ci o inny rodzaj
> >> samouwielbienia), ale zupe�nie nie akceptuj� drogi do jej osi�gni�cia
> >> jak� propagujesz, bo wygl�da mi na to, �e proponujesz zaczyna� od
ko�ca,
> >> a to jest przecie� postawa, kt�r� powinno si� d�ugo budowa� i na
niďż˝
> >> pracowaďż˝.
> >>
> >
> > Od ko�ca??? - to, �e TY widzisz tylko ten "koniec", nie oznacza, �e nie
> > by�o �adnego "pocz�tku". Uwa�am, �e mam si� czym pochwali� - sporo
z tego
> > opisuj�. "Pocz�tkiem" nie dla ka�dego musi by� "praca w wielkiej
> > korporacji". Ona wr�cz czasem uniemo�liwia dobry koniec.
>
> No widzisz. A ja nie Ciebie mia�am na my�li, ale nic to...
>
> Ewa
Próżność się bierze z tego, gdy ktoś przestaje być sobą, wchodzi w
automatyzm stadny, występuje wyparcie siebie, tym samym to co wyparte
nabiera zabarwienia toksycznego, tak puchnie jak balonik i wie
wszystko za wszystkich, niedostrzegając jak się zachowuje. Przyznanie
się do siebie, jak to robi Ikselcia, jest tak naturalne dla normalnych
ludzi, że nie musi wypierać , widzi innych ludzi, może korygować swoje
zachowanie, nie narzuca innym swojego poglądu tylko go prezentuje ,
nie wyskoczy nagle z skrytych ambicji kosztem straty pracy przez
koleżankę. Dostrzegasz nadymanie, ale ono jest efektem tego, że ludzie
boją się wielbić siebie.
|