Data: 2008-10-26 15:08:49
Temat: Re: Nowy i nowy trawnik
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 26 Oct 2008 08:23:41 +0100, mitzan napisał(a):
>> Witam,
>>
>> pisze tutaj do Was pierwszy raz. Może od początku, walczyłem z
> teściami
>> o wywalenie kwiatów z ogródka. Udało się po 4 latach.
>
> Może nie całkiem na temat,ale ku pożytkowi.
> W zamku Książ,w czasie wojny,wojska niemieckie miały kwaterę.Ściany były
> marmurem wykładane,więc je zamalowano wapnem,aby było elegancko i higienicznie.
> Ciekawe,czy to byli esteci,czy barbarzyńcy?
> Mirzan
Moi teściowie mieszkali w mieście od pokolen. Mieli dom i piękny ogród
kwiatowy, schowany przed wzrokiem przechodniów za pięknym, gęstym
żywopłotem...
Kiedy "nastała" ich synowa rodem z wiochy (w tym przypadku piszę o wsi
pejoratywnie, zaraz się okaże, że nie bez przyczyny), kwiaty poszły na
śmietnik, żywopłot będący w kwiecie rozwoju wykopano i wywieziono w nicość,
wstawiono szpetne brzuchate kute ogrodzenie i ceglane słupki, a cały dawny
ogrod pokryła betonowa kostka, postawiono kiczowate latarenki rodem z
hipermarketu, a oczywiście zamiast pięknych kwiatów pozostały skrawki
obsiane TRAWĄ. Tiaaa, ja rozumiem, że jak kto wychowany na blotnistym
podwórku (tak było u niej), to tęskni za betonem...
Ludzie przechodzacy ulica pukali się w głowę na widok zmian - znali ten
ogród od lat...
|