| « poprzedni wątek | następny wątek » |
231. Data: 2005-12-08 17:18:24
Temat: Re: O 14-latkach jeszczeBasia Z. wrote:
> Niemniej bardzo chciałabym aby obydwaj chłopcy uniknęli tego nałogu.
z moich doswiadczen wynika, ze najskuteczniejszy jest (stety badz
niestety) przyklad wlasny - u mnie cala rodzina niepalaca, wiec
nie ciagnelo mnie nigdy, zeby sprobowac. naprawde nigdy. papierosy
nie naleza do mojego swiata. choc, z drugiej strony - farbowanie
wlosow nalezy, mimo ze mama nigdy tego nie robila :)
argument dla mlodego czlowieka: papierosy sa juz niemodne, pala
tylko starsi ludzie, w srodowiskach nowoczesnych i cywilizowanych
nikt rozsadny nie truje sie dymem, podobnie, jak nie naduzywa
regularnie alkoholu. mnie sie papierosy kojarza obecnie z
dolami spolecznymi, ale zdaje sobie sprawe, ze taki poglad moze
byc troche niepopularny... no i nie do uzytku w rodzinie,
w ktorej sie pali...
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
232. Data: 2005-12-08 17:24:21
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Użytkownik "Katarzyna Kulpa" :
> z moich doswiadczen wynika, ze najskuteczniejszy jest (stety badz
> niestety) przyklad wlasny - u mnie cala rodzina niepalaca, wiec
> nie ciagnelo mnie nigdy, zeby sprobowac.
U mnie cała rodzina była absolutnie niepaląca a ja spróbowałam i paliłam
przez jakieś 8 - 10 lat.
Chyba jednak nie nałogowo, bo zerwałam z dnia na dzień, jak się okazało ze
jestem w ciąży.
A i teraz zapalenie jednego lub kilku papierosów nie oznacza u mnie powrotu
do palenia.
> ale zdaje sobie sprawe, ze taki poglad moze
> byc troche niepopularny... no i nie do uzytku w rodzinie,
> w ktorej sie pali...
>
Synowie walczą z ojcem "tata - nie pal bo śmierdzi w łazience", co uważam za
dobry objaw.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
233. Data: 2005-12-08 17:36:59
Temat: Re: O 14-latkach jeszczeBasia Z. wrote:
> U mnie cała rodzina była absolutnie niepaląca a ja spróbowałam i paliłam
> przez jakieś 8 - 10 lat.
> Chyba jednak nie nałogowo, bo zerwałam z dnia na dzień, jak się okazało ze
> jestem w ciąży.
> A i teraz zapalenie jednego lub kilku papierosów nie oznacza u mnie powrotu
> do palenia.
no wlasnie - sa takie osoby, ktore latwo rzucaja, i nie wpadaja
w palenie kilku paczek dziennie. moze to tak jak z alkoholizmem -
- nie kazdy, kto czasem pije, w niego wpada?
> Synowie walczą z ojcem "tata - nie pal bo śmierdzi w łazience", co uważam za
> dobry objaw.
bardzo dobry, wrecz jedyny wlasciwy. jakby tata sie posluchal,
byloby jeszcze lepiej :) dym dla niepalacego jest _naprawde_
uciazliwy i smierdzacy, nie mowiac juz o tym, ze strasznie niezdrowy.
mam sasiadow, co w lazience pala, i czasem czuje dym w lazience.
jakby ktos mi palil w _mojej_ lazience, to... musze przyznac, ze
wspolczuje Twoim synom :)
BTW - nie mam ani jednego palacego znajomego. nie zebym sobie
wg tego kryterium dobierala znajomych :) moze to kwestia
pokolenia (+/-30 lat), moze srodowiska, nie mam pojecia.
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
234. Data: 2005-12-08 18:39:37
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze"miranka" <a...@m...pl> wrote in message
news:dn9oo4$s1t$1@inews.gazeta.pl...
>> czy naprawde nie widzisz roznicy miedzy piciem alkoholu przez
>> dzieci i mlodziez a doroslych? naciagasz. doroslym trucizna ta mniej
>> szkodzi niz rozwijajacemu sie organizmowi.
>
> Czytaj ze zrozumieniem:) NIGDZIE nie napisałam ani słowa o PICIU alkoholu
> przez młodzież. Napisałam, że nie widzę nic złego w tym, żeby dać dziecku
> spróbować, jaki smak ma białe wino, a jaki czerwone.
a rzeczywiscie widzisz cos zlego w tym, ze nie chca niektorzy nawet
dac spobowac alkoholu? nawet jesli sami pija na imprezie?
czy rzeczywscie odmowienie dziecku jakiegos "przywileju" dosorlego
od razu skonczy sie "alkoholem w misiu"?
>Jeśli 14-latek dostanie
> na Sylwestra 1/2 kieliszka szampana też świat się nie zawali.
kolejna z tym swietam :)))) a od czego sie swiat zawali.
Ale owszem mój
> świat by się zawalił, gdyby mój syn zechciał razem z kolegami wypróbowywać
> te smaki po raz pierwszy gdzieś w czyjejś piwnicy, albo w parku pod
> krzakiem... Uznałabym to za totalną wychowawczą porażkę.
przesadzasz z tymi porazkami.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
235. Data: 2005-12-08 18:42:20
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze"Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> wrote in
message news:dn9pdv$cuo$1@news2.ipartners.pl...
... Uznałabym to za totalną wychowawczą porażkę.
>
> A papieros ?
> Co sądzisz o papierosach ?
"swiat sie pewno nie zawali" :>
> Około połowy klasy Maćka (14-latki) pali, większość zapewne okazjonalnie.
> Maciek nie pali, nigdy nie wyczułam od niego zapachu, a jestem dość
> wyczulona.
imo nauka nie las. o szkodiwosci nalogow dziecko
powinno wiedziec, i znac poglady rodzica na ta sprawe.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
236. Data: 2005-12-08 22:06:10
Temat: Re: O 14-latkach jeszczeIwon(k)a napisała:
> "Old Rena " <o...@N...gazeta.pl> wrote in message
> news:dn9ivv$22i$1@inews.gazeta.pl...
>> Regularnie? Przez maksymalnie czternastoletnią osobę? Nie wiem. Nie
>> natknęłam się na taki przypadek.
>
> ale co o tym sadzisz.
A jak myślisz? Przecież pisałam, ze konserwa jestem.
Myślę, że farbowanie włosów nie jest dla nich obojętne. Kompletnie się
na tym nie znam, oczywiście, dlatego mogę się wypowiadać.
A tak bardziej serio - gdyby to na mnie trafiło, że moje dziecko trwale
zachciałoby zmienić kolor włosów, jasno i wyraźnie powiedziałabym, że
nie podoba mi się ten pomysł i wyjaśniłabym, dlaczego. Przedstawiłabym
argumenty przeciw, takie jak Lila.
Chociaż, mimo mego wstecznictwa, gdyby nie udało mi się dziecka
przekonać (w co szczerze wątpię), to nie uważam, by mój świat mógł się w
tym momencie zawalić. Staram się zachowywać proporcje. Bardziej byłabym
zdruzgotana niegodnym zachowaniem mego dziecka.
W gruncie rzeczy patrzę na to, kim te dzieciaki są w danym momencie
życia, jakimi ludźmi, jak się zachowują. I potrafię je oceniać bardzo
krytycznie, niezależnie od ich wyglądu.
Przy okazji zauważ, że mówię jedynie o kolorach. Abstrahuję od tego, czy
kolory wiążą się z innymi rodzajami manifestowania swego "ja" przez
młodszą młodzież. To jest osobny temat.
--
Old Rena
[Renata Gierbisz]
== strona Lisów http://www.lisy.bo.pl ==
gg 1813895
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
237. Data: 2005-12-09 09:01:31
Temat: Re: O 14-latkach jeszczeUżytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@h...pl> napisał w wiadomości
news:dn9pt1$3ms$1@inews.gazeta.pl...
> [...] z moich doswiadczen wynika, ze najskuteczniejszy jest
> (stety badz niestety) przyklad wlasny - u mnie cala rodzina
> niepalaca, wiec nie ciagnelo mnie nigdy, zeby sprobowac.
Wiesz, tu chyba nie ma korelacji. Moi rodzice oboje palili, i to dużo i
długo, brat starszy o siedem lat też zdrowo popalał, jak ja zaczęłam
przejawiać jakąkolwiek świadomość tego, co się dookoła dzieje (czyli jak
miałam z 10-12 lat), a sama wypaliłam w życiu jednego jedynego papierosa, w
dodatku na pół z koleżanką, w dodatku wyłącznie z żądzy wiedzy i
eksperymentatorskiego zacięcia, w dodatku przy użyciu pompki do materaca
(ha, fajki wodne mogą się schować przy takiej technologii) :)
> [...] papierosy sa juz niemodne, pala tylko starsi ludzie[...]
Obawiam się, Kasiu, że to już nie jest prawda. Tak było, jak my byłyśmy
młode ;>, "ta dzisiejsza młodzież" znowu robi różne dziwne rzeczy. Na jedną
znajomą dzisiejszą młodzież działa wyłącznie argument o potwornym smrodzie z
paszczy.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
238. Data: 2005-12-09 09:42:28
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze"siwa" napisała
> kolorowa <v...@a...pl> napisał(a):
>
>> Nie wiem, czy ptaki się liczą.
>
> On nos sprawdzi.
Jesteście obrzydliwi. Zobaczycie, jeszcze będziecie chcieli się ze mną
kolegować.
Malgosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
239. Data: 2005-12-09 11:16:40
Temat: Re: O 14-latkach jeszczeHanka Skwarczyńska wrote:
>
>> [...] papierosy sa juz niemodne, pala tylko starsi ludzie[...]
>
> Obawiam się, Kasiu, że to już nie jest prawda. Tak było, jak my byłyśmy
> młode ;>, "ta dzisiejsza młodzież" znowu robi różne dziwne rzeczy. Na
> jedną znajomą dzisiejszą młodzież działa wyłącznie argument o potwornym
> smrodzie z paszczy.
wez mnie nie zalamuj :) ta twoja mlodziez niedlugo dorosnie i caly
swiat nam zakopci! no nie wiem, "za moich czasow"
bardziej trendy bylo palenie innych roslin, niz tyton :)
-- kasica, niedzisiejsza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
240. Data: 2005-12-09 11:21:49
Temat: Re: O 14-latkach jeszczeDnia Fri, 9 Dec 2005 10:42:28 +0100, kolorowa napisał(a):
>>> Nie wiem, czy ptaki się liczą.
>> On nos sprawdzi.
> Jesteście obrzydliwi. Zobaczycie, jeszcze będziecie chcieli się ze mną
> kolegować.
Przepraszam! Nie sądziłem, że tak Cię rusza badanie temperatury u ptaków.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |