Data: 2010-01-20 23:53:17
Temat: Re: "O Jurku, któremu zabrakło atomów."
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Paulinka pisze:
>> Ender pisze:
>>> Paulinka pisze:
>>>> Ender pisze:
>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>> Ender pisze:
>>>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>> BTW katolickich fundacji też jest całkiem sporo, wszędzie tam
>>>>>>>> siedzą złodzieje i oszuści?
>>>>>>>
>>>>>>> Ot naiwność w służbie wyzysku.
>>>>>>> A pokaż mi taką fundacje, w której chociażby dziesiąta część
>>>>>>> niewynagrodzenia zarządu była adekwatna do jego kompetencji,
>>>>>>> zaangażowania i włożonej pracy, bo przecież żadnego produktu nie
>>>>>>> wytwarza, prawda?
>>>>>>
>>>>>> Fundacje nie są firmami produkcyjnymi, założenia niczego nie
>>>>>> tworzą, oferują usługi w sferach, w których komercyjnie działające
>>>>>> firmy nie widzą zysku. Poza tym fundacje działają też przy dużych
>>>>>> firmach.
>>>>>>
>>>>>> Poczytaj sobie o partnerstwie publiczno-społecznym :
>>>>>> http://www.pnec.org.pl/fio/page/partnerstwo.html
>>>>>>
>>>>>> XL bierze udział w kursach dofinansowanych z UE, krytykuje UE i
>>>>>> uważa, że organizacje, które organizują tego typu przedsięwzięcia
>>>>>> to banda złodziei, to wg Ciebie hipokryzja czy nie?
>>>>>
>>>>> Nie, ponieważ dotacja jej się nalezy (gdy spełnia jej kryteria to
>>>>> automatycznie i jej celowość) natomiast obryw (prowizja) tych
>>>>> organizacji często o niejawnej wysokości to złodziejstwo.
>>>>> Mechanizm jest tu taki, ze organizacje dostają kasę i szukają
>>>>> frajerów, żeby ją wydatkować w celu otrzymania prowizji.
>>>>> Analogiczne organizacje np. w niemieckich landach działają w ten
>>>>> sposób, że mają sztywno ustalony procent 'wynagrodzenia' od
>>>>> wartości uzyskanej dotacji, zwykle jest to 2-3%, w tym są wszystkie
>>>>> koszty obsługi i te organizacje zabiegają o beneficjenta pomagając
>>>>> jemu w rozwoju jego działalności gospodarczej.
>>>>> Organizacje te zostały wyłonione w drodze przetargu.
>>>>
>>>> W Polsce też tak jest, mam Ci dać linka do kilkuset stronicowych
>>>> wytycznych z UE, które nas obligują przy pozyskiwaniu środków?
>>>> Przy krajowych subwencjach jest to samo, zresztą masz ustawę o
>>>> finansach publicznych. Poczytaj Ender, zanim zaczniesz się czuć
>>>> specjalistą.
>>>> I nie twierdzę, że wśród tych organizacji nie zdarzają się
>>>> złodzieje, w KK tez się zdarzają księża-pedofile, co nie powinno
>>>> rzutować na cały obraz środowiska.
>>>
>>> Moi znajomi parają się właśnie tego typu procederem pozyskiwania
>>> środków przez swoje fundacje - kilku znajomych z kilku fundacji.
>>> Wygląda to tak, że np. rozpisują wniosek o dotacje na szkolenia,
>>> oczywiście szczytne cele, profesjonalna (czyt. kosztowna) obsługa z
>>> wysoko wartościowym odżywczo kateringiem, pilna i dotkliwa potrzeba
>>> takich szkoleń itp. Dostają kasę i wtedy zaczyna się rozpaczliwa
>>> nagonka chętnych na szkolenie - no co, nie chcesz się szkolić? To
>>> jest za darmochę i żarcie ekstra.
>>> Cholera, przecież sam chętnie chodzę na takie szkolenia i żarcie
>>> faktyczni jest ekstra. A nawet szkoliłem z tego mechanizmu ludzi z
>>> takich fundacji, gdy weszliśmy do UE.
>>> U nas same znaczenie słowa fundacja jest już wypaczeniem, ponieważ
>>> jest to osiągnięcie jak największego zysku, jak najmniejszym nakładem
>>> i bezproduktywnie.
>>
>> Taki jest okres programowania, ze są duże fundusze na PO KL i zawsze
>> się znajdzie banda złodziei.
>> Ja na szkolenia chodzę wtedy, kiedy uznam, że przydadzą mi się w
>> pracy. Jak chcę dobrze zjeść, to idę do kuchni coś ugotować.
>
> A powinno działać to tak:
> - ustalasz liczbę przedsiębiorstw,
> - uzgadniasz z nimi ofertę szkoleniową, doradzają optymalną dla rozwoju,
> - jak masz chętnych - ubiegasz się i grant,
> - produktem szkolenia są wskaźniki rozwoju przedsiębiorstwa (zwiększone
> obroty, nowe rynki, większe zatrudnienie i asortyment itp), a nie zdany
> przez kursantow jakiś głupi egzamin końcowy szkolenia i frekwencja.
> I chodzę na dobre żarcie do markowych lokali z wyszkoloną elitą
> społeczną, zamiast dusić swoją zawiść w kuchni, jak ty a co, nie wolno?
Przecież mają wymuszoną ewaluację projektu. A pisząc wniosek i tak się
musisz odnieść do potrzeb. Jakoś to niespójne.
Ednerku moi bracia są szefami kuchni, nie podniecam się jedzeniem z
cateringu a i wysublimowane lokale mogą porażać, jak się zna to wszystko
od kuchni.
>>> Na zachodzie fundacja pozwala się ludziom zamożnym przede wszystkim
>>> realizować towarzysko i społecznie.
>>> Fundacja żony Bila Gates'a rocznie przeznacza na cele charytatywne
>>> setki milionów dolarów i myślisz, że zarząd coś z tej kasy ma dla
>>> siebie?
>>> Że potrzebuje jak pani Kwaśniewska fundacji, żeby kupić sobie żakiet
>>> za 40 tys złotych?
>>
>> Czyli nie przeczytałeś linka, który podałam.
>
> Czytałem.
> Na temat PPS sam napisałem więcej referatów niż ty na oczy widziałaś,
> i to na samym początku tego poronionego pomysłu, który funkcjonuje tak
> samo lub gorzej, jak PPP na naszych autostradach płatnych.
> Dokładnie 1 autostrady ;-)
Czyli jesteś tak samo wydolny twórczo, jak organizatorzy tych
przedsięwzięć w praktyce :)
--
Paulinka
|