Data: 2000-02-21 21:34:14
Temat: Re: O LeoTarze do Janusz H. i nie tylko...
Od: "W. Deszcz" <w...@b...gnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dokładnie. Tu chodzi o inicjację umysłu, a nie tyłka.
Amen.
> Porządek w głowie _automatycznie_ porządkuje sprawy związane z seksem.
Tak sądzę, ale, hm, zdaję sobie też sprawę, że na skale społeczną trudno o
porządek w głowach. Inicjacja umysłu, jeśli w ogóle, sprawdzi się jedynie
wśród nielicznych jednostek i te, być może, zbliżą się do Wyzwolenia.
Niestety przeciętny Kowalski jest więziony w świecie złudzeń, instynktów i
błędów przodków - i, co najgorsze, jest zbyt tępy, by dostrzec "umysłową"
drogę do wyzwolenia. LeoTar będąc za inicjacją tyłka może ma trochę racji,
bo empiria lepiej przyjęłaby się na skalę niejednostkową/nieintelektualną. Z
drugiej strony, racji mieć nie może, bowiem tępo wdrożona inicjacja (bez
rozumu, jeno przez głupi "rytuał") nadal nie rozwiąże problemu ŚWIADOMOŚCI.
A o świadomość chodzi nam przede wszystkim.
> Ale... w tym
> miejscu pojawia się interesujący problem. IMO warto zastanowić się czy
> taka inicjacja (już "zdetronizowana", jako jeden z elementów 'inicjacji
> umysłu') jest rzeczą absolutnie pozbawioną sensu, nieuzasadnioną. Nie
> niezbędna (jak chciał Leo), ale jako realna możliwość, którą można brać
> pod uwagę będąc odpowiedzialnym i _całkowicie_ świadomym sedna problemu.
> Nie sądzę, by inicjacja była konieczna na drodze do Wyzwolenia, ale...
> jak widzisz to z tej perspektywy?
Jeśli nastąpi inicjacja umysłu, to inicjacja w łóżku nie ma już większego
znaczenia. Bo nie ma strachu, nie ma ukrytego 'coś_nie_tak'...
> IMO gotowość rodziców do inicjacji seksualnej (nawet jeśli do niej nie
> dojdzie) może okazać się czymś pozytywnym.
Tłumaczyłem kiedyś LeoTarowi, że po inicjacji umysłu nie ma żadnej różnicy,
czy z rodzicem, czy z ukochaną/ukochanym. (Oczywiście myślę o sytuacji,
kiedy ukochana/ukochany jest także po inicjacji umysłu.) Dlatego, gotowość
rodziców do inicjacji w łóżku jest zbędna, bo w relacji rodzic-dziecko
sprawę załatwia już inicjacja umysłu. A nie ma sensu spać z rodzicem, skoro
można ze swoim pięknym, młodym partnerem, dzięki któremu przyszłość, nowa
przestrzeń, perspektywy...
W. Deszcz
|