« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2002-11-26 08:16:28
Temat: Re: O byciu ojcem raz jeszcze-podsumowanie sprostowująceUżytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:arv7vu$lde$1@news.tpi.pl...
> [...]potrafiłem z własnej nieprzymuszonej woli
> znaleść obszary, które potencjalnie mogły stanowić
> o moim negatywnym wizerunku i ich się wyzbyć.
> Nie były one szkodliwe dla dziecka i nie musiałem
> tego robić, jednak zrobiłem to jako wyraz moich
> uczuć do żony.
> [...]
No to masz plusa :) (przy założeniu, że rzeczywiście Twoje teraz
już usunięte zachowania nie miały żadnego niegatywnego wpływu na
dzieci).
Pozdrawiam
Hanka, co chyba wreszcie pojęła, o co chodzi
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2002-11-26 08:32:09
Temat: Re: O byciu ojcem raz jeszcze-podsumowanie sprostowujące
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:14559-1038294750@213.17.138.62...
> >
> > > Pantoflarz???
> >
> > Zdefiniuj najpierw to pojęcie. Wg mnie zdecydowanie
nie.
>
> trochę pożartowałem.
> Dla mnie sposób wychowania dziecka nastawiony jest na jak
najlepsze
> przygotowanie dziecka do samodzielnego życia gdy zabraknie
rodziców
> (dziecko się usamodzielni) a nie usatysfakcjonowanie TŻ.
> O ile moja miłość do TŻ może być nie wiem jak silna to
zrobię wszystko
> by nie udało jej się zniszczyć dziecka niewłaściwym (z
mojego punktu
> widzenia) sposobem podejścia do wychowania.
Dla mnie, mimo że zgadzam się z twoimi poglądami w tej
materii istotną rolę odgrywają jednak uczucia, które może
czasami nawet mi przeszkadzają, któż to wie. Cóż na to
poradzę, że mam ich za dużo.
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2002-11-26 15:07:46
Temat: Re: O byciu ojcem raz jeszcze.Sokrates wrote:
> Spójrz swoimi oczami na męża i wyobraź sobie, że możesz mu
> powiedzieć, że jest wspaniałym ojcem waszych dzieci, a on ci
> na to odpowiada, że to z miłości do ciebie. Jakie w tym
> momencie będą twoje myśli?
Ja bym pomyślała, że mu odbiło, bo od zawsze jest lepszym ojcem, niż ja
matką, ale to nie ma nic wspólnego z relacjami między nami.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2002-11-26 18:19:29
Temat: Re: O byciu ojcem raz jeszcze.Czesc
>W tym właśnie mam problem, żeby napisać moją myśl w sposób
>zrozumiały dla kobiet:-))) i jakoś mi to nie
>wychodzi:-((((
Wychodzi wychodzi :-)
>Facet kocha dziecko niezależnie od miłości
>do kobiety, ale jednocześnie jego usilne starania w byciu
>dobrym, jak najlepszym ojcem są jednocześnie przejawem jego
>uczuć do kobiety,
No wiec, to cudowne. Tak mysle. Zawsze chcialam cos takiego poczuc.
Jako zona i matka naszego dziecka.
Moja coreczka jest podobna do ojca, jest jego wcieleniem. Strasznie
mnie to cieszy. Kochajac ja kocham meza, bedac matka, starajac sie byc
najlepsza na swiecie matka mam bezprzerwy moc milosci wlasnie dla
meza.
Chcialabym moc poczuc to z drugiej strony.
Pozdrawiam
Aska Kolaczkowska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2002-11-26 18:19:30
Temat: Re: O byciu ojcem raz jeszcze.
>...wyobraź sobie, że możesz mu
>powiedzieć, że jest wspaniałym ojcem waszych dzieci, a on ci
>na to odpowiada, że to z miłości do ciebie. Jakie w tym
>momencie będą twoje myśli?
No wiec ja poczulabym sie szczesliwa i spelniona. Nareszcie.
Pozdrawiam
Aska Kolaczkowska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2002-11-26 18:35:57
Temat: Re: O byciu ojcem raz jeszcze.
Użytkownik "Joanna Kolaczkowska" <l...@p...pl> napisał w
wiadomości
news:ule7uug46rf2gqh5b7540osp8jqciaku24@4ax.com...
>
> >...wyobraź sobie, że możesz mu
> >powiedzieć, że jest wspaniałym ojcem waszych dzieci, a on
ci
> >na to odpowiada, że to z miłości do ciebie. Jakie w tym
> >momencie będą twoje myśli?
>
> No wiec ja poczulabym sie szczesliwa i spelniona.
Nareszcie.
Wielkie dzięki za te słowa!!! Już myslałem, że zostanę na
grupie jakimś odszczepieńcem i wyrodnym ojcem:-))) Cieszę
się bardzo, że oprócz mojej żony znalazł się ktoś jeszcze,
kto też tak tą historyjkę odbiera:-)))
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2002-11-26 18:44:28
Temat: Re: O byciu ojcem raz jeszcze.
Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:as0eva$a20$1@news.tpi.pl...
Już myslałem, że zostanę na
> grupie jakimś odszczepieńcem i wyrodnym ojcem:-))) Cieszę
> się bardzo, że oprócz mojej żony znalazł się ktoś jeszcze,
> kto też tak tą historyjkę odbiera:-)))
Oj, Sokratesie, Ty naprawdę myślisz, że to wystarczy, żeby skatalogować Cię
jako wyrodnego ojca, odszczepieńca czy inne dziwadło?:-)))
--
Małgosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2002-11-26 18:54:17
Temat: Re: O byciu ojcem raz jeszcze.
Użytkownik "kolorowa" <v...@i...pl> napisał w
wiadomości news:as0ffa$2uo$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> Oj, Sokratesie, Ty naprawdę myślisz, że to wystarczy, żeby
skatalogować Cię
> jako wyrodnego ojca, odszczepieńca czy inne dziwadło?:-)))
A czemu nie. Przecież, to jeden z najczulszych punktów u
kobiety obok, no wiecie czego;-))
Sokratres
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2002-11-26 19:11:39
Temat: Re: O byciu ojcem raz jeszcze.
Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:as0g0r$k8k$1@news.tpi.pl...
Przecież, to jeden z najczulszych punktów u
> kobiety obok, no wiecie czego;-))
No czego, czego?;-)))
--
Małgosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2002-11-26 20:07:10
Temat: Re: O byciu ojcem raz jeszcze.
Użytkownik "kolorowa" <v...@i...pl> napisał w
wiadomości news:as0h2a$4r2$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
>
> Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w
wiadomości
> news:as0g0r$k8k$1@news.tpi.pl...
>
> Przecież, to jeden z najczulszych punktów u
> > kobiety obok, no wiecie czego;-))
>
> No czego, czego?;-)))
No, wiesz miejsca tamtego;-)))
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |