Data: 2011-12-08 10:07:41
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-12-05 11:06, Nixe pisze:
>
> Widzę, że się nie dogadamy :(
> Dla mnie zabicie kogoś w obronie własnej jest czynem świadomym*,
> niezależnie czy ktoś to "zaplanował" dopiero w momencie otrzymania
> pierwszego ciosu czy miał na to dłuższy czas (morderca dobijający się
> do drzwi i grożący zabiciem).
>* W odróżnieniu od zabicia kogoś na zasadzie nieumyślności, gdy
zabójca nie był świadomy tego, co robi, więc żadnych planów czy
przemyśleń w tej kwestii nie miał.
Czyn świadomy to jednak nie to samo, co działanie z premedytacją.
>>> BTW - skąd w Was tyle miłosierdzia dla bydlaków i zwyrodnialców?
>
>> Nie nazwałabym tego miłosierdziem... Cokolwiek by to nie było,
>> wierzę, że
>> pochodzi z góry, od Boga.
>
> Zatem pytanie - co to jest, co każe Ci traktować zwyrodniałego
> mordercę na równi z resztą ludzi?
> Może miłosierdzie to faktycznie złe słowo, ale pierwsze, które mi
> przyszło do głowy zaraz po litości.
Nie wiem, dlaczego tak łatwo się z tego słowa chcesz wycofać.
"Miłosierdzie" jest jak najbardziej odpowiednim określeniem na tego
typu postawę.
Ewa
|