Data: 2011-12-08 14:15:26
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"medea" <x...@p...fm> wrote in message
news:jbqg78$ie3$1@news.icm.edu.pl...
> W dniu 2011-12-08 14:30, Iwon(K)a pisze:
>> "medea" <x...@p...fm> wrote in message
>> news:jbq2ld$kvs$2@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2011-12-07 15:54, Iwon(K)a pisze:
>>>>
>>>> Kara smierci powinna byc utrzymana, chociazby przez wzglad na rodzine
>>>> zamordowanego.
>>>> Obserwowalam reakcje kiedy w stanie, w ktorym mieszkam zniesiono kare
>>>> smierci. Byly rodziny, ktore byly z ta decyzja ok, jednak wiekszosc
>>>> byla zawiedziona.
>>>> Czuly sie oszukane. Nie nam oceniac co sie czuje kiedy zyje morderca np
>>>> wlasnego dziecka. I dlatego, takie rodziny imo powinny miec swoj udzial
>>>> w decyzji sadu.
>>>> Odebrano im prawo do uzyskania jakiegos zadoscuczynienia.
>>>
>>> To, co powyżej napisałaś, jest jak najbardziej argumentem, ale PRZECIWKO
>>> karze śmierci. No bo niestety kara śmierci jako forma odwetu ze strony
>>> poszkodowanych jest w ogóle oznaką degeneracji ludzkiej.
>>
>>
>> chyba Ci sie jednak pomylilo. Rodziny ofiar nie przycisniete do muru nie
>> zabijaja nikogo,
>> ani nie maja takiej ochoty. Ich zycie sie zmienilo diamatralnie. I nie
>> jest to degeneracja.
>> Chyba, ze ich przezycia po zabojstwie kogos bliskiego tak nazwiesz. Tym
>> bardziej jest to niesmaczne
>> kiedy rodzinom ofiar przypisujesz ta ceche. Moze ich zycie juz bedzie na
>> wieki "zdegenerowane".
>> Moze. Na pewno bedzie okropne. I robic z nich teraz degeneratow, bo
>> przezyly taka tragedie, i
>> czuja co czuja jest imo okropne. Ale rozumiem, ze znow bierzez sie z
>> tego, ze latwo Ci sie
>> teoretyzuje.
>>
>
> Nie chodzi o degenerację tej konkretnej rodziny, ale degenerację
> społeczeństwa, które żądne jest tego typu kar na zasadzie odwetu. Jestem w
> stanie zrozumieć karę śmierci, ale inaczej umotywowaną - raczej jako
> środek prewencyjny, niż odwetowy.
Kara smierci jest ekstremalna. Dla jednostek ekstremalnych. I ja nie pisalam
o spoleczesnstwie jako takim,
ale o konkretnych ludziach. To ich to bezposrednio dotyczy i tym sa
zainteresowani.
A mowiac o degeneracji ludzkiej dajac wiecej praw zwyrodnialcowi niz
ofierze, jest jakims nieporozumieniem.
Bo taki wydzwiek byl w Twoim stwierdzeniu, ze chec odwetu jest degeneracja
spoleczna.
> A tak BTW - śmierć zabójcy nie przywróci życia dziecku.
to chyba wszyscy rozumieja.
i.
|