« poprzedni wątek | następny wątek » |
231. Data: 2011-12-08 11:40:59
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?W dniu 2011-12-08 12:22, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> W dniu 2011-12-08 00:00, michał pisze:
>>> W dniu 2011-12-07 17:04, Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2011-12-07 15:54, niebożę Iwon(K)a wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>
>>>>> Obserwowalam reakcje kiedy w stanie, w ktorym mieszkam zniesiono kare
>>>>> smierci. Byly rodziny, ktore byly z ta decyzja ok, jednak
>>>>> wiekszosc byla zawiedziona.
>>>>> Czuly sie oszukane. Nie nam oceniac co sie czuje kiedy zyje
>>>>> morderca np
>>>>> wlasnego dziecka. I dlatego, takie rodziny imo powinny miec swoj
>>>>> udzial
>>>>> w decyzji sadu.
>>>>
>>>> Dlatego najlepiej mogłoby być, gdyby w ogóle nie było ani kary śmierci,
>>>> ani kary więzienia dla delikwenta. Już by rodzina zadbała o
>>>> sprawiedliwość.
>>>
>>> Ja bym otworzył wtedy biznes z różnymi akcesoriami. Od średniowiecza do
>>> dzisiejszych najnowszych technologii. I co miesiąc promocja. Raz na
>>> kwartał pokazy mody - najnowsze kreacje (elektryczne dresy 480 V) lub
>>> styl retro (koło do łamania "karuzela do piekła"" czy też pieniek z
>>> toporkiem "razem czy osobno").
>>
>> Polecam książkę 'Gwiazdozbiór kata' ;)
>
> Są tego aż cztery tomy?
Ja czytałem tylko jedną książkę, hmmm ... )
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
232. Data: 2011-12-08 11:41:17
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?W dniu 2011-12-08 12:35, Ghost pisze:
>
> Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:jbq6u2$19e$1@inews.gazeta.pl...
>> "zażółcony" <r...@c...pl> napisał w wiadomości
>> news:jbq683$s8v$4@news.icm.edu.pl...
>>
>>> Ale tam zaraz klapki ... Po co w ogóle jest przykazanie 'nie zabijaj' ?
>>> Przecież przeciętny człowiek nigdy w swoim życiu nie będzie miał
>>> okazji/powodu do zabicia drugiego człowieka, więc dla kogo to i po co ?
>>
>> Żebyśmy mieli choć minimalną odnośnię.
>> Niemniej jednak trzymanie się tego przykazania w sposób
>> sztywno-dosłowny powoduje, że nie wolno nam zabić nawet w akcie
>> obrony (jakkolwiek tę obronę odczytujemy).
>
> Ale jarzysz, ze w oryginale nie zabijaj dotyczylo blizniego, a bliznim
> nie nazywano wroga? Ba, wrecz ograniczano do wspowyznawcow.
No, to jest dobry argument ZA karą śmierci.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
233. Data: 2011-12-08 11:42:57
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?zażółcony pisze:
>>> Polecam książkę 'Gwiazdozbiór kata' ;)
>>
>> Są tego aż cztery tomy?
> Ja czytałem tylko jedną książkę, hmmm ... )
Za to poleciłeś ją 4 razy ;)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
234. Data: 2011-12-08 11:43:03
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:jbq7oq$v7r$4@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2011-12-08 12:35, Ghost pisze:
>>
>> Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
>> news:jbq6u2$19e$1@inews.gazeta.pl...
>>> "zażółcony" <r...@c...pl> napisał w wiadomości
>>> news:jbq683$s8v$4@news.icm.edu.pl...
>>>
>>>> Ale tam zaraz klapki ... Po co w ogóle jest przykazanie 'nie zabijaj' ?
>>>> Przecież przeciętny człowiek nigdy w swoim życiu nie będzie miał
>>>> okazji/powodu do zabicia drugiego człowieka, więc dla kogo to i po co ?
>>>
>>> Żebyśmy mieli choć minimalną odnośnię.
>>> Niemniej jednak trzymanie się tego przykazania w sposób sztywno-dosłowny
>>> powoduje, że nie wolno nam zabić nawet w akcie obrony (jakkolwiek tę
>>> obronę odczytujemy).
>>
>> Ale jarzysz, ze w oryginale nie zabijaj dotyczylo blizniego, a bliznim
>> nie nazywano wroga? Ba, wrecz ograniczano do wspowyznawcow.
>
> No, to jest dobry argument ZA karą śmierci.
Gdyby sie trzymac oryginalu przykazan.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
235. Data: 2011-12-08 11:46:49
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?W dniu 2011-12-08 12:42, Paulinka pisze:
> zażółcony pisze:
>
>>>> Polecam książkę 'Gwiazdozbiór kata' ;)
>>>
>>> Są tego aż cztery tomy?
>> Ja czytałem tylko jedną książkę, hmmm ... )
>
> Za to poleciłeś ją 4 razy ;)
A, o to chodzi :) Próbowałem anulować nadmiary,
ale nie wszystkie serwery przyjmują anulowanie.
Czytnik zgłaszał mi błędy i sugerował, że nie wysłał,
dlatego klikałem :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
236. Data: 2011-12-08 11:47:18
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?"medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:jbq6v6$um1$1@news.icm.edu.pl...
> A więc spójrzmy na to z drugiej strony - skoro dla ludzi ważniejsza byłaby
> wolność od życia, to nigdy nie miałoby prawa zaistnieć niewolnictwo, bo
> wszyscy potencjalni niewolnicy by się pozabijali. ;)
Ewa, robisz błąd w założeniu, bo ja nie mówię, że dla_wszystkich_ludzi
ważniejsza jest wolność.
Ba! Może są też tacy, którzy w więzieniu wręcz odżywają, bo w końcu spadają
z nich obowiązki i konieczność walki o codzienne przetrwanie. W więzieniu
zasadniczo nic przecież nie muszą.
> A na serio - powtórzę - oddawanie życia dla idei, dla wolności, w obronie
> innych, w imię ojczyzny i podobnie wyższych celów - wiąże się z większym
> zaawansowaniem rozwoju mentalno-etycznego, więc _z_gruntu_ nie dotyczy
> grupy osób, których dotyczyć by mogła ewentualna kara śmierci np.
> psychopatycznych (np. płatnych) morderców.
To był tylko przykład mający obalić argument (nie Twój, chociaż już nie
pamiętam w tym gąszczu), że jeśli ktoś wybiera śmierć bądź świadomie
decyduje się na poświęcenie życia, to ma skłonności samobójcze.
>> Nie wiem, dyskutuję jedynie czysto akademicko i po prostu nie ma dla mnie
>> niczego niezrozumiałego w stwierdzeniu, że ktoś wybrałby śmierć zamiast
>> (tutaj) dożywocia.
> Niezrozumiałego może nie, ale jest w takim stwierdzeniu coś oburzającego
> (w moim odczuciu), ponieważ ukazuje dość nonszalancki stosunek do wartości
> uznawanej przez wielu za najwyższą, czyli życia. Jeśli ktoś ma taki
> lekceważący stosunek do własnego życia, to można z dużym
> prawdopodobieństwem przypuszczać, że nie podchodzi z większym szacunkiem
> do życia innych.
Nie widzę związku, a już tym bardziej korelacji.
Nie uważam też, by decyzja "wolę umrzeć" świadczyła o braku szacunku dla
własnego życia.
W ogóle nie wiem, czy istnieje coś takiego jak szacunek dla własnego życia.
To mniej więcej takie pojęcie jak miłość do własnej osoby. Nigdy tego nie
rozumiałam ;-)
Pewnie z punktu widzenia katolika (czy ogólnie chrześnijanina) inaczej to
wygląda, bo traktuje się życie, jako dar od Boga. Ja tego tak nie widzę. .
>> A co więcej - nawet Flyer tego nie wie.
> > Ale na pewno wie lepiej, niż sam Ghost
> Nawet jeśli, to taka jego indywidualna ocena swojej sytuacji nie może być
> żadnym argumentem w dyskusji o karze śmierci, bo nie jest powszechna.
Nie odebrałam tego jako argument za kś, tylko luźną uwagę.
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
237. Data: 2011-12-08 11:48:54
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?Użytkownik "Qrczak"
>
>> Chęci chyba wynikają z potrzeb?
>> No i każda niezaspokojona potrzeba powoduje mniej lub bardziej dotkliwy
>> dyskomfort ;)
>
>
> A konieczność gdzie byś umiejscowił, bliżej potrzeby czy bliżej chęci?
>
Konieczności właściwie prawie nie istnieją ;) Potrzeby natomiast, faktycznie
różnią się między sobą tolerancją na odroczenie. Najmniejszą tolerancję ma
prawdopodobnie oddychanie :) Więc musimy oddychać i unikać bezpośrednich
zagrożeń życia. Pić i jeść również kiedyś musimy, ale mamy znacznie dłuższy
horyzont czasu na zaspokojenie tych potrzeb. Więc w ujęciu chwilowym,
dynamicznym, raczej chcemy niż musimy. Ale w naszych wypowiedziach nagminnie
używamy słowa muszę, zamiast chcę. Zastępując w ten sposób nasz arbitralny
wybór największej przyjemności lub najmniejszej przykrości, pozorami
przymusu na który nie mamy wpływu.
pzdr
olo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
238. Data: 2011-12-08 11:49:27
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?Dnia dzisiejszego niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-12-08 12:20, Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> Nie od dziś wiadomo, że statystycznie rzecz biorąc horrory najbardziej
>>> lubią oglądać mężczyźni o małej wrażliwości i empatii :)))
>>
>> Dawaj źródło!
> Np. 'Charaktery nr 179 (12/2011)', artykuł 'Korzenie strachu'
> http://www.charaktery.eu/charaktery/
> " ... wiekszą radość z oglądania horrorów czerpią ludzie z niskim
> poziomem empatii, ci którzy szukają mocnych wrażeń i ci o skłonności
> do agresji. Filmy grozy częściej oglądają mężczyźni, szczególnie
> ci o wysokim poziomie agresji i niskim empatii."
> - na podstawie Cynthia Hoffner i Kenneth Levine publikujący
> w 'Media Psychology' a zbierający dane z bardzo wielu artykułów z lat
> 80tych i 90tych.
O dzięki, będę miała jako uzasadnienie dla ewentualnej szczerości w
podziwianiu prezentów od Mikołaja.
>> Qra, z ulicy Wiązów
>
> ... oj, ja wiem, co lubią Qry :) ...
Tam wiesz, hłehłe...
> Mi freddie akurat jakoś nie podchodzi, czy też nie widziałem
> nawet.
> Za to bardzo mi podszedł 'Dom woskowych ciał' (czy jakoś tak)
> i pierwsza (tylko) Piła :)
Najbardziej straszny, jaki w życiu oglądałam, był "Poltergeist", największa
masakra, to ta Teksańska...
> Chyba lubię bogate ludzkie wnętrza :) Freddie chyba za dużo gada
> (tak mi się kojarzy).
Fredek to była jakby metafora. Wolę, jak straszna jest niewiadoma. Ostatnio
chyba najmilej wspominam ekranizacje różnych kawałków Kinga.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
239. Data: 2011-12-08 11:50:54
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?"zażółcony" <r...@c...pl> napisał w wiadomości
news:jbq78e$v7e$1@news.icm.edu.pl...
> ... oj, ja wiem, co lubią Qry :) ...
> Mi freddie akurat jakoś nie podchodzi, czy też nie widziałem
> nawet.
> Za to bardzo mi podszedł 'Dom woskowych ciał' (czy jakoś tak)
> i pierwsza (tylko) Piła :)
> Chyba lubię bogate ludzkie wnętrza :) Freddie chyba za dużo gada
> (tak mi się kojarzy).
Podziwiam Was ;-)
Ja ledwo na "Szóstym zmyśle" wytrzymałam, choć to nawet horror nie jest.
A Freddie to mi się - nomen omen - po nocach śnił, więc nie ryzykowałam
oglądania kolejnych części.
Za to namiętnie swego czasu zaczytywałam się S. Kingiem.
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
240. Data: 2011-12-08 11:53:12
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-12-08 12:22, Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> Polecam książkę 'Gwiazdozbiór kata' ;)
>>
>> Są tego aż cztery tomy?
>
> Nie, tylko dwa. Przynajmniej w moim wydaniu.
A... to może Redi ma kieszonkowe.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |