Data: 2009-11-16 11:40:00
Temat: Re: O depresji
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Zebyś wiedział, że czasami nachodzi mnie chęć upodlenia kulinarnego i
wędruję na BicMaca i ciastko z jabłkami do McDonalda. Odbija mi się potem do
wieczora, ale co tam....pięknie jest.
Kości z panierką z KFC jakos mi nie wchodzą.
Ale wiesz, będę się upierać, że to kwestia gustu. Mój brat cioteczny od
dziecka ryczał, jak kazali mu jeść warzywka. Za to kotlety - z
przyjemnością.
Ja kotlety chowałam pod szafę. Albo do kieszeni. ... Ale marchewka....mniam.
MK
PS. Zadne z nas depresyjne nie jest.....
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hdrccq$es$1@news2.ipartners.pl...
> Statystycznie zatem będziesz krócej żyła, oraz będziesz cieszyć
> się gorszym zdrowiem co najmniej fizycznym.
>
> Jak będziesz odwiedzać od czasu do czasu jakiegoś fastfooda,
> to twój organizm powinien ci to wynagrodzić. ;)
>
>
> A teraz ide podgrzać sobie wczorajsze resztki z uczty KFC.
> Mniam, mniam. :)
>
> --
> CB
>
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:hdrbvg$jdf$1@news.onet.pl...
>
>> Ale sa też tacy, co jedzą mięso, ale w ilościach zejściowych (np. ja) i
>> byłabym bardzo nieszczęśliwa, gdybym musiała jeść go więcej. Aaa....
>> osobą depresyjną to raczej nie jestem :-))).
>
>
|