Data: 2003-08-02 10:48:04
Temat: Re: O roli autorytetów w sztuce ... było: "Artystów" karzą...
Od: "starsza" <s...@w...poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bgg49k.3vs7gi1.1@ghost.h59cb9e40.invalid...
>ciach< , bo trudno mi się odnieść do
poszczególnych akapitów, sorek....
zacznę od dwóch dygresji......
oto pierwsza.....
oglądałam w kinie 'Love story' w towarzystwie
młodego naonczas operatora filmowego,
który co_ róż_to szczypał mnie... nieważne w co...
po zakończeniu szczególowo opisał mi kolejne
szpile/kłujki, które miały wywołać wzruszenie....
rózne kłujki dla róznych 'wrażliwości' zresztą...
czy 'słabości' emocjonalnych.....
dygresja druga.....
jest taki nurt w filozofii zwany idealizmem subiektywnym...
(nie wchodzę w detale, bo marnie pamietam szczegóły,
ale polecę trochę z rimembera)
otóz jednym z głównych założeń tej filozofii jest
realtywizm ontologiczny.... pan_ od_ filozofii porównywał
to dość prymitywnie.... do sytuacji małego dziecka,
które zasłaniając oczy wierzy, że świat zniknął i
mały 'jest schowany' przed światem.....
zainspirowało mnie to do sformułowania
na własny użytek pewnego konceptu (o którym
kiedyś tu w ramach dygresji napisałam),
że 'widok' rzeczy nie jest immanentnie dany owej rzeczy,
ale jest relacją pomiędzy 'rzeczą' a jej odbiorcą,
a co za tym idzie 'rzecz' ma tyle widoków ilu
poetncjalnych 'oglądaczy-odbiorców'.....implikuje
to nastepujący wniosek: 'widok rzeczy' to nieskonczony
zbiór potencjalnych relacji 'rzeczy' z odbiorcami.
a teraz przechodze do meritum.....
jeśli dobrze Cię zrozumiałam, to mam podobny 'pogląd-
wrażenie' na odbiór sztuki albo Sztuki....
jest to całkowicie indywidualna reakcja odbiorcy
na zespół 'informacji-bodźców', które odbiera od
'dzieła'..... i tak jak piszesz proces (funkcja) transformacji
tego bodźca na reakcje, dokonująca się w naszej
'czarnej skrzynce', daje wynik w postaci dodatniej albo ujemnej
albo zerowej reakcji.... a zalezy to i od dzieła i od tego
jak urządzona jest nasza 'czarna skrzynka'.... jak przebiega
ta indywidualna i intymna funkcja transformacji....
jesli 'dzieło' ma więcej 'kłujek' to większe prawdopodobieństwo
na reakcję dodatnią..... i ich obecność może nie mieć
żadnego związku z intencjami twórcy...
dodam pewną komplikację tego modelu...
wynik każdego 'czynnego odbioru'
modyfikuje naszą 'czarna skrzynke' a co za tym idzie
i funkcję transformacji.... mówiąc krótko 'chcemy więcej'
podobnych dzieł albo wręcz naprzeciwstawnie..hehe
i dodam.... odbiorca najczęsciej albo zawsze nie ma pojęcia
dlaczego akurat to tak a tamto nie....
sztuka jest tylko drobnym wycinkiem 'świata rzeczy'...
takie same wrażenia możemy odbierać od rzeczy
z innych szuflad...
a teraz odpowiedź na pytanie zawarte w tytule
wątku..... autorytety w sztuce sa potzrebne
twórcom....a nie odbiorcom.... chyba, że ze względów
snobistycznych chcą, żeby im sie podobało, to co
zostało przez autorytety uznane za dobre.....
ale to zupełnie inna bajka......
albo... w celach edukacji... żeby kupić z zewnątrz
'funkcję transformacji' a przynajmniej niektóre jej
parametry.... w obu przypadkach należałoby mówić
'to jest dobre' ale niekoniecznie 'to mi się podoba'....
chyba że 'to mi się podoba, bo jest dobre'...hehehe
nie wspominam o warsztacie twórcy, który poddaje
się w ramach określonej 'szkoły' obiektywizacji oceny...
starsza, chtura nigdy nie tworzyła własnymi ręcami,
więc może się baaaaaardzo mylić.....
piesek: pozdry dla Mani! choć nie zgadzam się z jej
oceną 'dzieła' pani Nieznalskiej.... to prymitywne g.....
przypomina mi się projekt plakatu z hasłem:
telewizja zjada czas.... było to zdjęcie telewizora
przed którym leżał nóz i widelec a na talerzu stał
budzik......bleeeeeeeeeeeeeeeeeeee.....
|