Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2006.12.13.15.51.42.514022@gazeta.pl...
> Żeby nie było wątpliwości - chwalę.
> Nie mam pojęcia, dlaczego zajrzałam tam dopiero parę dni temu, a
> uparcie trwałam przy Triumphie i innych podobnych cenowo. Niech nikt mi
> nie mówi, że kupienie cyckonosza na rozmiar 75B jest proste.

Dokładnie tak, a na 80B to już w ogóle. Dobrze że przytuam i mam jakieś 80C,
chociaz to wcale nie jest takie idealne, bo teraz trzeba "schuść" :).

> Teraz jedno spostrzeżenie co do Triumpha. Może się mylę, ale odnoszę
> wrażenie, że który bym stanik nie mierzyła, wszystkie mają miseczki
> właśnie w kształcie tego upierdliwego "u". Tak jakby kobiety miały nie
> piersi, tylko wyciągnięte, wąskie wymiona. Miseczki są wąskie i
> długie. Nawet jeśli nie leżą jakoś blisko siebie (bo te, co leżą,
> to w ogóle porażka), to wygląda to tak: u---u.

Przed weselem mojego brata poszukiwałam _gładkiego_ brązowego stanika.
Zaszłam do takiego zwykłego sklepu z tanią bilelizną. Stanik kosztował ok.
12 zł i jego jakość była wprost proporcjonalna do ceny... Nie dość, że 80
nie chciało się zapiąć (pół biedy, można doszyć haftki), to jak się juz
zapięło, to właśnie miałam wrażenie, że powinnam w miseczki włożyć te
wyciągnięte wymiona :). Wszystko wyłaziło, dziabało i kłuło, nic się nie
trzymało.

W końcu kupiłam stanik za 49zł, który leżał lepiej, ale do idealnych też nie
należał - miseczka C była jakby za duża i za mała jednocześnie. Za duża, bo
jak się normalnie siedzi, to widać jakieś puste przestrzenie, a jak się
nachylam to mam wrażenie, że trochę za dużo może ujrzeć światło dzienne...
Nie wiem, na czym polega ten fenomen. Najlepsze staniki na razie jakie
miałam to Nipplex. Całkiem nieźle się trzyma.

Gratuluję Kruszyna dobrego zakupu i zazdraszczam, bo u mnie w Olsztynie
KappAhla niet...

Maja